wtorek, 4 listopada 2014

Åke Edwardson – ” Słońce i cień”

Jak się serię zaczęło to wypadało by kontynuować – szczególnie, że warto.
Tak więc już po raz trzeci uczestniczymy w przygodach inspektora Wintera. Tym razem Erik przebywa na południowym wybrzeżu Hiszpanii – niestety nie na wakacjach. Jego ojciec w bardzo ciężkim stanie przebywa w szpitalu na oddziale intensywnej opieki medycznej. Kilka dni w upalnym słońcu pozwala mu zastanowić się nad własnym życiem – niedługo czterdziestka na karku, kryzys wieku średniego chucha już po karku, narzeczona oczekuje dziecka, i co dalej? Do czego dojdzie? Zobaczycie sami. W tym samym czasie w Göteborgu  dochodzi do podwójnego morderstwa, a inspektor zaraz po powrocie wraz z kolegami musi rozwikłać sprawę. Morderca wodzi za nos, już na tak zwane „dzień dobry” zostawia coś w typie przewodnika. I w pewnym momencie śledztwo dotyka Erika i jego rodzinę. Co teraz?
Na to i inne pytanie oczywiście znajdziecie odpowiedzi w książce. Lekka i szybka do czytania bardziej zalicza się do dramatów z wątkami kryminalnymi niż do typowego kryminału. Podobnie jak dwie poprzednie części warta uwagi i przeczytania! Uwielbiam tego autora. Jak na kryminał książka jest lekka, ale i mroczna. Przyjemnie się czyta, wciąga, a styl jest przyjemny. Zdecydowanie polecam miłośnikom kryminałów,w szczególności tych skandynawskich.
<Ocena: 8/10>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz