wtorek, 4 listopada 2014

Brooke Desserich, Keith Desserich – „Wiadomość z nieba”

Książkę przez przypadek znalazłam w bibliotece i zapoznawszy się z jej opisem z tyłu nie potrafiłam jej zostawić bez jej przeczytania. Jestem twardą osobą, która ma problemy z okazywaniem emocji. A właśnie to ta książka jako jedna z niewielu pozycji wywołała u mnie łzy. I to nie kilka lecz jej strumienie…
Jak byście się czuli i co byście przeżywali w momencie, gdy otrzymalibyście wiadomość, że waszą niegdyś szczęśliwą rodzinę dotknie tragedia? Tragedia w postaci śmiertelnej choroby (glejaka mózgu) waszego dziecka? Własnie taka tragedia dotknęła państwa Desserich. I choć żadne z nich nie jest pisarzem to to co stworzyli można zaliczyć do arcydzieł, tych arcydzieł wpływających na życie innych ludzi! Brooke i Keith nagle dowiadują się, że ich córce zostało około 135 dni życia. Co to jest? Nic… I pytanie co teraz? Książka w formie pamiętnika ukazuje nam walkę małej Eleny z chorobą, walkę jej rodziców z niemożliwością ulżenia córce w cierpieniu oraz walce siostry i siostrę. Historia zadająca ból, zapadająca w serce i umysł, wyciskająca morze łez. Nawet nie próbowałam wyobrazić sobie co przeżywała cała rodzina, bo najnormalniej w świecie to rzecz nie do zrobienia.W książce znajdziemy tyle samo radości co smutku,wiary co zwątpienia, bólu i uśmiechu. Zdarzenia dobre przeplatają się z tymi złymi, a nadzieja walczy z porażką i strachem… I choć wiadomo, że walka jest z góry przegrana, a jej rezultat może być tylko jeden to nikt z rodziny się nie poddaje. Walczą wszyscy razem i każdy z osobna. W bólu i cierpieniu oraz niepewności jutra spełniają wszystkie marzenia, które dadzą radę, wspierają się i idą do przodu. Mimo czarnych chmur dążą do celu i robią wszystko co mogą. Nie dają się pokonać przygnębieniu. Książka daje wiarę i nadzieję mimo swojego smutnego i tragicznego zakończenia. Ukazuje ogrom uczuć i możliwości jak się wspierać, pomagać i po prostu być przy sobie w tedy gdy tego potrzebujemy. I choć czytając ciężko powstrzymać łzy, a w głowie kołacze się myśl: „To niesprawiedliwe!” to wynosimy z tej historii dużo pozytywnych emocji i doświadczeń.
Książka dla każdego kto umie znieść ludzkie cierpienie – szczególnie dziecka. Ciężka i lekka zarazem wywołuje burzę emocji tak dobrych jak i złych. Nie nadaje się zbytnio do czytania, gdy sami mamy problemy. Chyba, że jak ja stosujecie podejście: „Moje życie jest idealne i cudowne w porównaniu z życiem innych! Jedna z książek, która w mojej pamięci zostanie do końca. Książka opowiadająca o walce, bólu, cierpieniu… Mimo to wywołała u mnie prócz łez także uśmiech. Otwarła oczy i podbudowała.
Niezapomniana, pouczająca i dodająca otuchy.
Po prostu po nią sięgnij…
<Ocena: 10/10>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz