wtorek, 4 listopada 2014

Guillaume Musso – „Potem…”

Książka pożyczona od przyjaciółki. Z ręką na sercu muszę przyznać, ze podchodziłam do niej z mieszanymi uczuciami. Mimo to wzięłam ją do ręki i … utonęłam…
Nathan Del amico – wzięty, sławny i bogaty nowojorski adwokat. Ma wszystko. No może prawie, bo rozpadła mu się rodzina. Stracił ukochaną żonę, a z córeczką widuje się rzadko, zbyt rzadko. Od tego czasu nawet praca nie sprawia takiej przyjemności jak wcześniej. Pomyślicie sobie – życie jak niejednego z nas, problemy jakie ma prawie każdy, troski jakich doświadcza miliony ludzi – to prawda. Ale pojawia się tu także lekarz -ot niby zwykły człowiek, ale czy na pewno? Kim tak na prawdę jest Garrett Goodrich? Jest Posłańcem. Jest osoba widzącą aurę nadchodzącej śmierci. Właśnie z taką misją pojawia się w progu kancelarii – ujawnia Nathanowi, że i on wkrótce umrze. Jak ta wiadomość wpłynie na Del Amico? Czy w ogóle w nią uwierzy? Czy zrozumie, że nie umrze a zostanie Posłańcem jak Goodrich?  Jak potoczą się dalsze losy Natha, jego byłej żony i córeczki? Jeśli chodzi o treść to na tym skończę, bo nie o to tu chodzi. Na tylnej okładce możemy przeczytać, że w książce pobrzmiewają echa powieści „Nostalgia Anioła”. Nie wiem, być może. Ja tego nie odczułam ani razu, ale już po kilkunastu stronach i do samego końca towarzyszyła mi myśl: „Ta powieść ma coś wspólnego z filmem „Miasto Aniołów”.” I choć nie umiem ubrać w słowa co to jest to wiem, ze coś je ze sobą łączy.
„Potem…” to głęboka i poruszająca powieść, która śle nam przesłanie. Jakie? Byśmy starali się żyć tak jak by to miał być nasz ostatni dzień. Bo nikt nie wie kiedy, w jaki sposób ani dlaczego nasze życie się skończy- niejednokrotnie zbyt nagle. Podsumowując książka to mieszanka muślinowej fantastyki, ulotnego i skromnego romansu, przemawiającego dramatu i ludzkiej filozofii życiowej. A wszystko to jest takie mocne, a zarazem delikatne. Tak delikatne, a zarazem mocne… Książka dla każdego i tyle.
<Ocena: 10/10>

1 komentarz:

  1. Książka piekna, zaskakująca, wzruszająca. Po jej przeczytaniu miałam ja długo w pamieci :)

    OdpowiedzUsuń