Zacznę od tego, że książka to niesamowite połączenie humoru z jakże poważnym tematem jakim jest śmierć, ale też ukazuje nam czym dla człowieka było, jest i może być życie! Doktor to człowiek, który miał marzenia i plany. Kochał swoich pacjentów,a w każdym znajdywał dobro. Teraz mając czterdzieści lat nie umie leczyć. Stracił żonę, sens życia i stał się czystym smutkiem. Ale pewnego dnia na jego drodze pojawia się ekscentryczna starsza dama, która proponuje mu niecodzienny pakt. Doktor chce popełnić samobójstwo - dzisiejszego wieczoru. Ona chce 7 dni na to by przynajmniej spróbować go od tego zamiaru odciągnąć. Czy jej się uda? Kim w ogóle jest i skąd wie o zamiarach Doktora? Co mu pokaże, do czego nakłoni i czego będzie oczekiwać?
Dama na koniec mówi mu: "Zawsze możesz powiedzieć NIE osobie, którą się stałeś, a dzięki nadziei zmienić się po to, by spotkać prawdziwego siebie"
Jednak to koniec opowieści jest najbardziej nieoczekiwany, podniosły i dramatyczny. Ale jest też piękny jak cała powieść o cudzie jakim jest życie. Życie, które musi zwyciężyć i pozwolić zacząć wszystko od nowa!
I choć książka tak wspaniała w swojej okazałości, ukazująca nam to co mamy najcenniejszego czyli życie, napisana realistycznie, ale z wesołością - nie całkiem spełniła moje oczekiwania. Chyba były zbyt wielkie. Czegoś mi zabrakło. Ale proszę - jeśli zobaczycie na swej drodze tę książkę nie wahajcie się po nią sięgnąć! Jeśli już poznaliście Baptista - trwajcie u jego boku. Jeśli nie - poznajcie go. Warto mieć go w zasobie swoich książek!
<Ocena: 8/10>
Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz