czwartek, 16 lipca 2015

Jon Jefferson, Bill Bass - "Złodziej kości"

Tytuł: Złodziej kości
Cykl: Trupia Farma
Seria: Ślady zbrodni
Autor: Jon Jefferson, Bill Bass
Stron: 352
Gatunek: thriller, kryminał, medycyna sądowa
Wydawnictwo: Dolnośląskie
ISBN 978-83-245-9155-8


Ci którzy mnie znają wiedzą jaki jest powód tego, że ta książka wylądowała w mych rękach. Pozostali będą świadkami mojej bezkresnej "miłości" do trupów, wszystkiego co nieżywe i dlaczego nieżywym się stało... Wybaczcie za tak szczery wstęp...

A więc przed nami "Złodziej kości" jako 5 tom cyklu Trupia Farma. Zgaduję, że wielu z Was tytuł serii jak i książki szokuje i deprymuje w równym stopniu jak mnie zachwyca. 
Jon Jefferson to dziennikarz publikujący w czasopismach tj. Newsweek czy The New Jork Times. Jest również współtwórcą filmów dokumentalnych.
Dr. Bill Bass to wybitny specjalista medycyny sądowej. Założyciel pierwszego na świecie Ośrodka Antropologii Sądowej na Uniwersytecie w Tennessee zwanego "Trupią farmą". 
We dwoje stworzyli coś co pochłonęło mnie i pewnie wielu, wielu innych czytelników. Lekkie pióro duetu dało nam w końcowym efekcie wciągającą mieszankę dokumentu i fikcji, medycyny i thrillera, dobrej zabawy i zastanowienia gdzie chęć pomagania ludziom powinna mieć swoje granice. Bill Brockton to antropolog sądowy. Zostaje on poproszony o pobranie materiału z ekshumowanych zwłok by potwierdzić ojcostwo zmarłego mężczyzny. Wydawało by się, że dla antropologa będzie to rutynowe badanie. Zdumienie jest ogromne, gdy okazuje się, że wykopane ciało nie ma... ramion, a zamiast nich są zwykłe rurki PCV. Pewnie wielu zna termin "złodziej kości", który jednak mylnie odbierany jest dosłownie. Pod tą nazwą kryją się również osoby zamieszane w handel organami i  tkankami pobranymi od osób zmarłych. Jak to się może skończyć można się domyślić, bo nie łatwo o bakterie, choroby wirusowe etc. Gdyby tego było mało do Brocktona zgłasza się FBI z prośbą o pomoc. Bill nie tylko musi podjąć się współpracy wbrew swojemu sumieniu i postawie, ale też wbrew Ośrodkowi antropologiczne, bo jako przynęty będą służyć ciała z Trupiej farmy...

Jak możecie się domyślić akcja zapowiada się dynamicznie i płynnie. Treść wzbogacona świetnej jakości opisami medycznymi - może nie każdemu przypaść do gustu. Jednak miłośnikom mocniejszych wrażeń lub z mocniejszym żołądkiem czy nerwami polecam z ręką na sercu!


<Ocena 8/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Publicat

1 komentarz:

  1. Książka wygląda na ciekawą, a Twój opis zachęca dodatkowo do przeczytania.
    Sięgnę po nią na pewno..

    OdpowiedzUsuń