piątek, 2 października 2015

E. L. James - "Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana"

Tytuł: Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana
Autor: Erica Leonard James
Stron: 685
Gatunek: erotyka, dramat, romans, obyczaj
Wydawnictwo: Sonia Draga
ISBN 978-83-7999-450-2

Lubię tematykę erotyki, ale strasznie nie po drodze mi się za nią zabrać. Wiecznie coś innego, ciągle czasu brak, cały czas coś byle nie ona. Jednak Greya każdy z nas zna a na pewno coś o nim słyszał. Ja mam za sobą cała trylogię i postanowiłam zapoznać się z tą historią oczami Szarego. Wreszcie tematyka do której mam tak blisko, a tak daleko zarazem...

Jak można się było spodziewać książka pokrywa się w znacznym stopniu z pozycjami opisywanymi oczami Anastazji. Dodatek w postaci opisów koszmarów jakie gnębią Christiana czy relacji Greya z poprzednich związków z uległymi to troszkę mało jak na książkę, która ma prawie 700str. Jednak w rzeczywistości nie to kuło w oczy, ale jakość tłumaczenia. To jakie słowa, jakie odmiany i jaki styl pojawia się w tej pozycji to po prostu jakościowe dno. Zawiodłam się, bo książka sama w sobie mogła byś naprawdę świetna. Podobało mi się to, że w przeciwieństwie do historii Any nie była słodka i "maślana". Ucieszyłam się też z powodu braku wewnętrznej bogini panny Steel, ale wymyślenie hasła: "Weź się w garść Grey", które pojawia się w za przeproszeniem co drugim zdaniu było chyba jeszcze gorsze. I choć całość jak dla mnie niestety jest zepsuta to i tak czytało mi się szybko i przyjemnie (nie licząc wpadek tłumaczy)

Myślę, że osoby znające historię Any i Christiana nie trzeba zachęcać do przeczytania, reszcie osób jak najbardziej polecam, ale kto umie angielski - błagam czytajcie w tym języku, a nie polskim!


<Ocena: 6/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Sonia Draga

1 komentarz:

  1. Podejrzewam, że językowo to nawet po angielsku jeest takim dnem, że nawet najlepszy tłumac nic by nie zdziałał. Znaam tylko jedną część tej serii i tej pozycji prawdopodobnie nie przeczytałabym nawet jakby mi zapłacili :) a Tobie polecam wyszukanie w YouTube "Złe książki" i to jak Paweł czyta m.in. tę pozycję - padam ze śmiechu jak go słucham :)

    OdpowiedzUsuń