wtorek, 13 grudnia 2016

R. K. Lilley - "Pod samym niebem"

Tytuł: Pod samym niebem
Cykl: W przestworzach (Tom 2)
Seria: EditioRed
Autor: R. K. Lilley

Stron: 328
Gatunek: erotyka, literatura współczesna, literatura kobieca, literatura obyczajowa,
Wydawnictwo: Editio
ISBN: 978-83-283-2133-5

Myślę, że każda z kobiet zauważyła że szał za literaturą erotyczną zapoczątkowała seria z Grey'em w roli głównej. Na dzisiejszy dzień euforia przycichła, ale gatunek ten pozostał dość popularny i do wyboru mamy na prawdę wiele pozycji. Ja zdecydowanie mam neutralne podejście do tego typu książek. Ani za nimi nie szaleję ani ich nie nienawidzę. Od czasu do czasu cenię je sobie jako przerywnik. A z Lilley mam do czynienia po raz drugi jako, że zaczęłam jej serię "W przestworzach" i chcę ją dokończyć w całości.

Książkę będzie mi się recenzowało trudniej niż pierwszą, bo treść choć o wiele lepsza to jednak dość podobna, a nie chciała bym nieznającym pierwszego tomu opowiadać szczegółów... 

Znów wzbijamy się w niebo na pokładzie samolotu wraz ze stewardessą imieniem Bianca. Dziewczyna jeszcze do nie dawna była opanowana, nieczuła i niewzruszona jeśli chodzi o płeć przeciwną. Wszystko się zmienia, gdy w jej życiu pojawia się ekscentryczny James Cavendish. Bardzo szybko między nimi rodzi się specyficzna więź. To on wprowadza młodą kobietę w świat erotycznych fantazji z elementami BDSM, a ona odkrywa, że ten świat jej odpowiada. Bianca ma za sobą traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, ale nie tylko. Niedawno została napadnięta przez własnego ojca, a nawał zbyt wielu emocji powoduje, że dziewczyna decyduje się na odrzucenie i rozstanie z mężczyzną, którego skrycie pokochała. Jednak trwa to krótko, bo niewinne spotkanie na jakie się decydują bardzo szybko łączy ich ponownie.

"Po prostu nie byłam w stanie mu się oprzeć. Udało mi się opierać przez jakiś czas, ale jeśli miałam być szczera, to było to po prostu odliczanie przed kapitulacją." *

Książka sama w sobie była by lepsza gdyby nie to, że autorka postanowiła odmienić zarówno Biancę jak i Jamesa. Ona straciła pazur i swoje zdanie, a on został zmiękczony na zaborczego romantyka. Trochę to zepsuło ciekawie zapowiadającą się historię. Jednak całość podobała mi się, a było by jeszcze lepiej gdyby nie uczucie, że Lilley zbyt oparła się na historii Grey'a, ale zaś z drugiej strony wprowadziła śmielsze sceny erotyczne. Pozycję polecam kobietom, które nie oczekują słodkiego romansu, bo tego tu nie znajdą. Jest to nieprzyzwoita acz zmysłowa książka dla odważnych kobiet. Jeśli jeszcze nie znasz tej historii, a masz ochotę na coś lekkiego lecz pikantnego to będzie to idealna pozycja, ale nie warto stawiać jej wysokich wymagań. Szybka i przyjemna w czytaniu, rozgrzeje w zimowy wieczór.

* - Cytat z "Pod samym niebem" R.K. Lilley, str. 59

<Ocena 7/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz