środa, 5 kwietnia 2017

Alex Kava - "Epidemia"

Tytuł: Epidemia
Cykl: Ryder Creed (Tom 3)
Autor: Alex Kava
Stron: 320
Gatunek:  kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
ISBN: 978-83-276-2521-2

Z Kavą i jej powieściami miałam do czynienia dwukrotnie. Pierwsza książka pt. "Kolekcjoner" była o samej O'Dell, druga pt. "Mroczny trop" to już połączenie przygód Maggie z Ryder'em, którego wyjątkowo mocno polubiłam - nie mówiąc o Grace. Oba spotkania uznałam za dość udane stąd też decyzja by sięgnąć po kolejną pozycję.  A jako, że już w tedy nie odczułam braku innych tomów to decyzja o czytaniu tego nie była trudna. 

W dwóch różnych miejscach, dwie różne osoby popełniają samobójstwo. W Chicago mężczyzna skacze z osiemnastego piętra z balkonu hotelu, a w Alabamie dziewczyna wkłada sobie do kieszeni kamienie i topi się w rzece. Sprawy trafiają do lokalnych policjantów i nagle okazuje się, że obie osoby zarażone były zmutowanym wirusem, a za zadanie miały zarazić jak największą liczbę osób. Sprawa trafia, więc w ręce FBI, a dokładnie do Maggie O'Dell. Ta by ułatwić sobie pracę kontaktuje się z Ryder'em Creed'em z którym miała okazję już pracować. 

Czy podejrzenia, że ofiary nie zabiły się same i nie popełniły samobójstwa jest słuszne? Jakiego wirusa nosicielami był mężczyzna i kobieta? Ile osób jeszcze starci życie? Kto zginie jako ofiara nieznanej infekcji?

Nie będę zdradzać więcej, bo nie ma sensu. Pytania może Was zachęcą do przeczytania, może nie. Osobiście po tej książce czuję ogromny niedosyt. Nie wiem czy powodem jest fakt, że niedawno czytałam książkę o bardzo podobnej tematyce - także epidemii i to nawet tego samego wirusa, a wiemy że choroby jak to choroby przenoszą się w ten sam sposób i objawy dają te same, więc ciężko trafić na coś nowego czego się jeszcze nie znało. W każdym razie przy tamtej bawiłam się dużo lepiej. Tu się wynudziłam i jedyne co ma wpływ na pozytywną opinię to chyba fakt wykorzystania psów, ich tresura i dość realne przedstawienie ich pracy. Reszta była dla mnie niestety porażką. 

Bez celu, bez powodu, bez sensu. Bez dynamiki, bez treści, bez akcji... Co zatem było? Słowo pisane i to takie nie przykuwające uwagi na dłużej. Mam wrażenie, że na dniach zapomnę o czym była "Epidemia", a ja zazwyczaj o książkach pamiętam długo nawet jeśli mieszam ich autorów, treści czy bohaterów. Ta jest z gatunku: jednym uchem wpadam drugim wypadam tylko tu odniosła bym to do oczu, bo jednak ją czytałam, a nie słuchałam. Aż nie chce mi się wierzyć, że dwa wcześniejsze tomy napisała ta sama autorka. Jednym plusem dla osób nie znających wcześniejszych przygód O'Dell jest to, że autorka co rusz przypomina co było "kiedyś". Mi jako laikowi w temacie się to przydało, osobom śledzącym losy Maggie od początku na pewno nie przypadnie to do gustu. Wręcz przeciwnie mocno zirytuje.

Dla mnie gdyby nie psi bohaterowie oraz Ryder była by to powieściowa masakra. Tak chociaż czworonogi i ratownik ratują ocenę i wrażenia. Nie polecam, nie zniechęcam - podejmijcie decyzję sami. Ja pomyślę czy chcę czytać kolejne tomy jeśli takowe się ukażą.

<Ocena: 4/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska

2 komentarze:

  1. Czytałam o tej książce u innej blogerki i zaciekawiła mnie ona, dlatego mimo wszystko raczej po nią sięgnę jak będę miała okazję - choć chyba najpierw wypożyczę inną książkę autorki, bo w mojej bibliotece jest ich sporo :) Raczej nie czytuję książek tego gatunku, no ale czasem warto "poszerzać horyzonty" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki Alex Kavy.

    http://kasinyswiat.blogspot.com/




    OdpowiedzUsuń