niedziela, 21 maja 2017

Ewa Bagłaj - "Marek Tela.Moje konie, moje życie"

Tytuł: Marek Trela. Moje konie, moje życie
Autor: Ewa Bagłaj
Stron: 304
Gatunek: biografia, literatura faktu, reportaż, o koniach
Wydawnictwo: Erica
ISBN: 978-83-653-1080-4

Konie. Były, są i będą częścią mojego życia. Chociaż nie aż w takim stopniu jak bym chciała. Kilkanaście jazd konnych, kilka wizyt w stajniach i patrzenie na nie. Z daleka, na filmach czy w książkach. 
Marek Trela - bohater niniejszej książki dostał od życia wszystko to o czym ja mogę marzyć, a nawet więcej. Kiedy do tego ujrzałam, że autorką jest Ewa Bagłaj, którą pokochałam za młodzieżową serię o Broszce to oczywistym wynikiem tego dodawania było przeczytanie pozycji.

Marek Trela - z wykształcenia weterynarz od samego początku swej kariery pracował w Stadninie Koni Janów Podlaski. Pod okiem ówczesnego dyrektora Andrzeja Krzyształowicza miał okazję się niejednokrotnie wykazać. Kiedy pewnego dnia ten sam Andrzej zaproponował mu by w przyszłości został jego zastępcą. Marek się zgodził i na wiele lat o wszystkim zapomniał. Do czasu. Pan Krzyształowicz, gdy poczuł że na niego czas powiedział, że Trela mu obiecał. Sam więc nie musiał się martwić i nikogo szukać. A Marek zaczął ciężką wieloletnią walkę o wyniesienie SK Janów jeszcze wyżej niż udało się to Andrzejowi i o utrzymanie tego. Walka momentami niezwykle ciężka, praca, która nie kończyła się po 8 godzinach i zdawanie się na intuicję, która u Treli okazała się być na najwyższym poziomie. To on najpierw miał pod opieką jedne z najlepszych koni arabskich w Polsce tj. Eukaliptus (Bandos - Eunice/Comet)*, Bandola (Witraż - Bałałajka/Amurath Sahib) czy Etruria (Palas - Etna/Faher). Później sam został hodowcą, a pod jego pieczą urodziło się blisko tysiąc koni. Wiele z nich uzyskało tytuł Czempionatu, a wśród największych "wygranych" klacz Pianissima (Gazal Al Shaquab - Pianosa/Eukaliptus). Dwukrotnie zdobyła Trójkoronę. Do tego wiele innych nagród tak jej jak innych wyhodowanych koni czy ogólnie stadniny.

Dbał o SK Janów jak o swoje dzieci. Niejednokrotnie śmiejąc się, że poświęca jej więcej uwagi niż pierworodnym. Jeden z jego synów również wspierał stadninę. W 2003 roku został ogłoszony najlepszym prezenterem podczas Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi. Wstępował w charakterystycznej bordowej czapeczce z daszkiem.

Wiele ciekawostek, informacji. Historia nie tylko samego Marka kiedy i skąd wzięła się u niego pasja związana z końmi, ale też ta opowiadająca o początkach hodowli arabów oraz angloarabów w Polsce i nie tylko. Trela wraz z Ewą ukazują nam nie tylko piękno konia, ale i pracę jaką trzeba włożyć by uzyskać właśnie takie ideały.

Dla mnie miłośniczki tych pięknych zwierząt książka jest wprost idealna. Wydana w skromnej choć ślicznej twardej oprawie i wzbogacona pięknymi zdjęciami i pojedynczymi rysunkami. Czytałam z radością i ciekawością, do pewnego momentu. Pozycja zawiera też informacje z czasu zaraz po usunięciu Treli z SK Janów Podlaski, Jerzego Białoboka z SK Michałów oraz Annę Stojanowską sprawującą nadzór nad stadninami jako inspektor ANR (Agencji Nieruchomości Rolnych). To co się stało to tragedia nie tylko dla stadnin oraz dla Polski. Okazuje się, że świat też na tym ucierpi. Nie wiem czy chcę wiedzieć co będzie później. Starczy mi ten "przedsmak", bo serce ściska się na samą myśl.

Jeśli kochasz konie, lubisz biografie, ciekawią Cię historie tworzenia pewnych miejsc i nie tylko to będzie to dla Ciebie idealna pozycja. Ja zachęcam jednak do zapoznania się choćby po to by poznać to co dla Polski było i powinno być dalej dobrem narodowym!

<Ocena: 8/10>

A ja za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję księgarni Tania Książka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz