piątek, 29 grudnia 2017

Casey Watson - "Dziewczyna, która musi uciekać"

Tytuł: Dziewczyna, która musi uciekać
Seria: Moja historia
Autor: Casey Watson
Stron: 288
Gatunek: biografia, dramat, dokumentalna, na faktach, 
Wydawnictwo: Amber
ISBN: 978-83-241-6173-7

I znów w moje ręce trafiła pozycja z serii Moja historia. Ceniłam i cenię je nadal za ukazanie prawdy. Za otwarcie oczu na otaczający nas świat i tego co w nim złe. A dokładniej na to co złe w drugim człowieku. Casey Watson jest nie tylko autorką wielu książek z tego cyklu, ale też od lat zajmuje się tworzeniem domu tymczasowego dla dzieci krzywdzonych przez innych - najczęściej przez rodzinę. 

Tym razem pod jej opiekę trafia trafia nastoletnia Adrianna. Jedyne co o niej wiadomo to, że jest Polką i ma 14 lat. Nie posiada żadnych dokumentów ani rzeczy osobistych. Nie zna też języka angielskiego mimo, że przebywa w Anglii. Nikt nie wie co jej się przytrafiło i dlaczego sama i wystraszona jest w obcym kraju. Jedyne co jest pewne to to, że przez jakiś czas zostanie w domu Casey. A ona podejrzewa, że dziewczynka dużo ukrywa, a jej nieznajomość języka to przykrywka, bo dobrze orientuje się w pewnych rzeczach. Do tego Ada wygląda na chorą, a gdy jej opiekunka wzywa lekarza reaguje wręcz paniką. Poza tym nawet rodzina Cas widzi, że dziewczyna zachowuje się inaczej niż dzieci, którymi opiekowali się do tej pory. Nastolatka jest cicha i grzeczna, ale też ... przerażona. Co ją spotkało i czego lub kogo tak strasznie się boi?
Minie jednak wiele tygodni nim Casey i reszta dowie się co tak na prawdę spotkało Adriannę. Co skrywa ta biedna dziewczyna i dlaczego w momencie, gdy wydaje się że wszystko się prostuje, nastolatka ucieka choć nie ma tak na prawdę dokąd.

Pierwsza rzecz, która mnie zdenerwowała to praktycznie wyłożenie całej treści książki w opisie na okładce. Praktycznie nic nie zostaje do odkrycie przez czytelnika. Druga sprawa pozycja choć porusza na prawdę ciężki temat została napisana dość słodko i ckliwie. Zdecydowanie lepiej było by to wykorzystać na poważny reportaż. Nie wiem czy polecam tą pozycję. Nie zniechęcam, ale uważam że warto poświęcić czas na coś lepszego.

<Ocena: 5/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber

4 komentarze:

  1. Może jednak dam szansę tej książce, bo lubię książki oparte na faktach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie chyba się nie skuszę, chociaż uwielbiam prawdziwe historie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że blurb okładkowy odkrywa wszystkie karty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda,że nie usatysfakcjonowała Cię do końca lektura tej książki. Ja często sięgam po książki z cyklu Pisane przez życie.:)

    OdpowiedzUsuń