czwartek, 19 marca 2015

Wendy Holden - "Chłopiec i pies"

Książki na faktach w których bohaterami są dzieci oraz zwierzęta to balsam dla mojej duszy. Może dlatego, że sama dzięki zwierzowi (psiakowi imieniem Toby, który towarzyszy mi już 8 lat - zwanym przeze mnie 4 kg szczęścia ;) ) z większą odwagą i uporem wstałam z wózka inwalidzkiego. Czym dla mnie są tego typu książki? Ubraniem w słowa tego co czuję, co myślę i co sama chciała bym wyrazić, bo wiem co zwierzak potrafi dać człowiekowi - szczególnie temu cierpiącemu.

Książka przedstawia nam dwóch bohaterów, którym należy się szacunek. 5-miesięczny owczarek anatolijski, który przez człowieka pozostał kaleką do końca życia. Został przywiązany do torów i tylko cudem uniknął śmierci. Maszynista go dostrzegł, ale niestety zbyt późno i efektem tego jest utrata tylnej łapy i ogona. Mimo to psiak nie stracił zaufania do ludzi - wręcz przeciwnie.
Owen to 8-letni chłopczyk cierpiący na genetyczną chorobę powodującą ciągłe i bolesne napięcie mięśni powodujący stały i silny ból, zniekształca ciało i buzię... Nieśmiały, zamknięty w sobie i skryty malec najlepiej czuje się w domu z ojcem i przybraną matką. Ale zmienia się to, gdy Haatchi - niepełnosprawny owczarek - pojawia się u nich w domu. Oboje się wspierają, uczą jak radzić sobie z niepełnosprawnością, pokazują ludziom, że chory nie znaczy inny!

W książce "Chłopiec i pies" zostaje nam przedstawiona walka chłopca i psa. Nie chcę pisać więcej - po prostu zachęcam do zapoznania się z wyjątkowo krótką, ale pełną wiary i nadziei książeczki. Wierzę, że wielu z Was po nią sięgnie oraz, że powstanie dalszy ciąg losów Owena i Haatchiego!

<Ocena: 10/10>


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz