sobota, 29 lutego 2020

Agnieszka Lingas-Łoniewska - "Saturn"

Tytuł: Saturn
Cykl: Bezlitosna siła (tom 3)
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska

Stron: 300
Gatunek: erotyka, literatura kobieca, romans współczesny literatura współczesna, literatura obyczajowa, romans, dramat, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Burda Książki
ISBN: 978-83-
805-3686-9


Agnieszka Lingas-Łoniewska jest znana chyba każdej polskiej czytelniczce ceniącej literaturę kobiecą. Sama na własnej skórze poznałam ją niedawno za sprawą cyklu "Bezlitosna siła". Już pierwszy tom zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie i postawiłam wszystko na jedną kartę bez zastanowienia sięgając po drugi, a teraz już po trzeci tom serii. Odniosłam wrażenie, że autorka jest jedną z niewielu, która zamiast obniżać poziom każdej kolejnej części, jak zwykle się dzieje, to robi coś zupełnie odwrotnego. Mianowicie podnosi do ku górze!

Konrad Klajzer w swoim młodym jeszcze życiu doświadczył zdecydowanie wiele i nie były to doświadczenia ani miłe, ani przyjemne. To, kim się stał w dorosłości zawdzięcza swojej przybranej siostrze Anicie. A od niedawna również jej mężowi Konstantemu "Kastorowi" Lombardzkiemu, który wprowadził go w świat walk MMA. W podziemu znany jako Saturn dość szybko staje się znanym i groźnym zawodnikiem. Choć poza klatką jest w tej chwili zupełnie innym człowiekiem to jego wiara w siebie jest na skrajnie niskim poziomie. Nie wierzy w to, że jego życie może się jeszcze ułożyć, że może ono wyglądać równie dobrze, jak u Nitki. Nie wyobraża sobie by doświadczyć uczuć takich jak szczęście, a co dopiero miłość. 

Nadchodzi jednak dzień, kiedy na jego drodze pojawia się Inez. Mały rudy krasnal, który przewrócił cały jego świat do góry nogami. Jednak ta niepozorna dziewczyna też nie miała łatwego życia. Ani jako dziecko, ani tym bardziej w wieku nastoletnim. To dzięki fundacji FemiHelp oraz za sprawą dziewczyn tam pracujących Inez dźwiga się z dna. Jednak jej równowaga psychiczna daleka jest od ideału. Cały czas zmaga się z traumą, a napisy na jej ciele nie pozwalają zapomnieć.

On stanął na nogi dzięki walkom. Na ringu jest niezwyciężonym Saturnem, wydaje się osobą nie do ruszenia. Jednak ma jeden słaby punkt - małego, rudego krasnala.

Ona dopiero odzyskała równowagę i zaczyna krok po kroku wierzyć w siebie. On jest dla niej jak powietrze. Z jednej strony chce go traktować jak by go nie było, a z drugiej wie, że bez niego nie da rady żyć. 

Ich przyjaciele uważają, że związek tych dwoje to nie najlepszy pomysł. 
Tylko jak posłuchać kogoś, kto też związał się z wydawałoby się nieodpowiednią osobą, a teraz tworzą najszczęśliwsze związki na świecie? Czy Inez i Konrad zaufają sobie na tyle by zdradzić sekrety z młodości? Czy to, czego doświadczyli pozwoli im stworzyć związek podobny do tych w jakich żyją ich przyjaciele? 

Przemoc wobec kobiet, traumatyczne przeżycia w dzieciństwie oraz młodości, radzenie sobie ze złymi doświadczeniami to tylko część poruszanych przez autorkę problemów. Robi to w niezwykle lekki sposób, jeśli weźmie się pod uwagę tematykę. Po przeczytaniu każdej kolejnej części "Bezwzględnej siły" mam wrażenie, że autorka dopiero się rozkręca, a zakończenie 3 tomu pt. "Saturn" powoduje, że czekanie na "Marsa" będzie dla mnie masakrą. Polecam Wam dziewczyny i kobiety tę serię z ręką na sercu. I proszę czytajcie pokolei, bo szkoda sobie spojlerować historii bohaterów.

<Ocena: 9/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki

Daniel Cole - "Koniec gry"

Tytuł: Koniec gry
Cykl: William Fawkes (Tom 3)
Autor: Daniel Cole

Stron: 408
Gatunek: kryminał, thriller, sensacja, 
Wydawnictwo: Sonia Draga
ISBN: 978-83-811-0881-2

Z serią o Williamie Fawksie miałam ten problem, że równie mocno mnie intrygowała co irytowała. Przed trafieniem na nią zaśmiałabym się w twarz komuś kto powiedziałby mi, że takie uczucia wywołuje u niego jedna książka. No bo jak? Albo Ci się podoba, albo wręcz przeciwnie! No cóż, jak widać niekoniecznie tak to działa. Kiedy drażni Cię przerost wymyślonej akcji i zdarzeń, a zarazem interesuje co będzie dalej to masz dwa wyjścia. Albo zignorować nadmiar ekscesów bohatera i wybujałą wyobraźnię autora i czytać, albo sobie darować i poświęcić czas na coś dużo lepszego. Ja wybrałam opcję pierwszą...

Pewnego wieczoru znalezione zostają zwłoki emerytowanego policjanta. Można by pomyśleć o śmierci naturalnej. Niestety mężczyzna miał ranę postrzałową głowy. Więc samobójstwo, szczególnie że drzwi do pokoju były zamknięte, a wszystkie możliwe ślady wskazywały właśnie na tą możliwość. Śledztwo było i właśnie miało się skończyć. Jednak jest jedna osoba, która nie wierzy w samobójstwo Finlaya Shawa. Okryty niezwykle złą sławą William "Wolf"Fawkes nie jest przekonany do tego wyjaśnienia. Zbyt dobrze znał Fina by przyjąć do wiadomości, że ot tak mógł on opuścić swoją ukochaną Maggie. Jako że Wilk jest aresztowany to dostaje kilka dni na udowodnienie, że ma dowody, które potwierdzą jego tezie. Pomaga mu Emily Baxter - była przyjaciółka i partnerka oraz Alex Edmunds - były funkcjonariusz, a aktualnie prywatny detektyw. William jako doświadczony śledczy szybko potwierdza swoją rację i dostarcza dowody na to, że Shaw nie zabił się sam. Tylko co się w takim razie stało? Aby choć trochę ułatwić sobie zadanie trójka policjantów postanawia wrócić do początków kariery śledczego Finlaya. 

Czy emerytowany policjant był tak nieskazitelny jak wszystkim się wydaje? Czy i co ewentualnie miał na sumieniu? Czy jest ktoś jeszcze, kto może coś wiedzieć o przeszłości Finlaya? 

Pytania mnożyły się w głowach śledczych wraz z posuwaniem śledztwa do przodu. My czytelnicy mamy tę przewagę, że autor postawił na retrospekcję, więc pewnych rzeczy dowiadujemy się wcześniej, szybciej i dopingujemy policjantów by zaglądnęli w te, a nie inne miejsca, porozmawiali z jednymi ludźmi, którzy być może pokierują ich do kolejnych. 

Zwieńczenie trylogii o Wolfie jest chyba tą najbardziej realistyczną i przekonującą częścią i przez to czytało mi się ją najlepiej i najszybciej. Choć z drugiej strony trochę mi zabrakło szaleństwa z poprzednich tomów. To pierwsza książka Daniela, która mnie nie irytowała i było to conajmniej dziwne. Sam autor przyznał, że w głowie ma już pomysł na kolejną powieść i jestem ciekawa co tym razem się z tego wykuje. Czy pójdzie w stronę "Końca gry" czyli realizm i życie, czy bardziej w "Szmacianą lalkę" i "Przynętę" czyli wybujałą wyobraźnię, dynamikę i masakrę w jednym? Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać gdyż chętnie się przekonam co Cole zaserwuje swoim czytelnikom. Mam tylko nadzieję, że cokolwiek to będzie nie powieje plagiatem jak w przypadku pierwszego tomu o Wilku. Czy polecam książki Daniela? Tak, ale jest szansa, że nie będzie to Twój typ lub podobnie jak u mnie, nie będziesz wiedzieć jakie emocje jego książki w Tobie wywołują. Zdecyduj czy chcesz czytać i kontynuować, czy rzucić i wrzeszczeć, że zmarnowałeś czas. Ja czułam to wszystko na zmianę, ale cieszę się, że zaliczyłam całą trylogię. I tylko to zakończenie takie słodkie patrząc na cały cykl i to, co było wcześniej...


Ocena: 8/10


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania dziękuję wydawnictwu Sonia Draga

sobota, 22 lutego 2020

Eva García Sáenz de Urturi - "Władcy czasu" - zapowiedź

Hipnotyzująca, uzależniająca, zapierająca dech w piersiach. Dawno żadna seria kryminalna nie zyskała aż tak wielu fanów. Bestsellerowa trylogia rozpoczęta „Ciszą białego miasta” okazała się fenomenem na skalę światową. Nieuchwytni seryjni mordercy, makabryczne zbrodnie i niesamowite opisy baskijskiej kultury uwiodły już ponad milion czytelników. „Władcy czasu”, najnowsza powieść Evy Garcíi Sáenz de Urturi, to thriller kryminalny najwyższej próby, który stanowi spektakularne zakończenie wszystkich wątków rozpoczętych w fenomenalnej „Ciszy białego miasta”. Premiera już 26 lutego.

Cisza białego miasta” to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych tytułów z gatunku kryminału. Nie bez powodu uznawana za najgłośniejszy zagraniczny thriller kryminalny pierwszej połowy 2019 roku okazała się silną konkurencją dla książek autorów ze Skandynawii czy Stanów Zjednoczonych. Powieść Evy Garcíi Sáenz de Urturi w błyskawicznym tempie zyskała status bestsellera, co zawdzięcza bardzo entuzjastycznemu przyjęciu przez czytelników, którzy docenili jej oryginalną fabułę, niepowtarzalny klimat oraz zaskakujące zwroty akcji. O ogromnej popularności trylogii świadczą tysiące pozytywnych recenzji, setki wysokich ocen i ponad milion sprzedanych egzemplarzy. Na podstawie „Ciszy białego miasta”, powstał film o tym samym tytule, który w październiku 2019 roku miał swoją hiszpańską premierę.

Vitoria, rok 2019. Nieznany autor, ukrywający się pod pseudonimem Diego Veilaz, publikuje powieść historyczną „Władcy czasu”. Jej akcja osadzona jest w dwunastowiecznej Vitorii, książka natychmiast podbija serca czytelników.

Śledczy Kraken musi rozwiązać zagadkę zabójstw popełnianych zgodnie ze średniowiecznym modus operandi. Wiadomo, że sprawca imituje morderstwa opisane w powieści „Władcy czasu”: truje jedną z ofiar proszkiem z hiszpańskiej muchy – dawnym odpowiednikiem viagry, zamurowuje dwie ofiary żywcem, a jedną topi w rzece, zamkniętą w beczce razem z psem, kotem, kogutem i żmiją.

Śledztwo zaprowadzi Krakena do wieży Nograro, ufortyfikowanego donżonu, od tysiąca lat nieprzerwanie zamieszkiwanego przez pierworodnego dziedzica rodu. Unai odkrywa, że jego główny podejrzany cierpi na dysocjacyjne zaburzenie osobowości. Kraken dowie się również, że powieść „Władcy czasu” ma wiele wspólnego z jego własną przeszłością. To odkrycie zmieni życie jego i jego rodziny.

Władcy czasu” to ostatni tom fenomenalnej serii, która zachwyciła miliony czytelników na całym świecie. W swojej najnowszej powieści Eva García Sáenz de Urturi po raz kolejny mistrzowsko łączy trzymającą w napięciu intrygę kryminalną z niezwykłymi opisami północnej części Hiszpanii. Akcja osadzona w pełnej uroku scenerii Kraju Basków, wspaniale zarysowane tło obyczajowe, dynamiczne tempo, wyraziści bohaterowie oraz finał, jakiego oczekujemy po najlepszym kryminale. Taka mieszanka gwarantuje satysfakcję wszystkim miłośnikom twórczości autorki.

Eva García Sáenz de Urturi hiszpańska pisarka urodzona w 1972 roku w Vitorii, od piętnastego roku życia mieszka w Alicante. Jest dyplomowaną optometrystką, pracowała w zawodzie przez dziesięć lat, następnie zaczęła wykładać na Uniwersytecie w Alicante. Przez trzy lata pisała wieczorami, by ukończyć swoją pierwszą powieść. Początkowo wydała ją samodzielnie na stronie hiszpańskiego Amazona. Dzięki entuzjastycznym recenzjom czytelników powieść szybko stała się bestsellerem i znalazła swojego wydawcę. Na potrzeby „Ciszy białego miasta” ukończyła kurs kryminologii i medycyny sądowej. W październiku 2019 roku nakładem wydawnictwa Muza ukazały się Rytuały wody”, drugi tom „Trylogii białego miasta”.

czwartek, 13 lutego 2020

Agata Bizuk - "Zielona 13"

Tytuł: Zielona 13
Autor: Agata Bizuk
Stron: 304
Gatunek: literatura obyczajowa, literatura kobieca, literatura współczesna, literatura polska
Wydawnictwo: Dragon
ISBN: 978-83-817-2294-0

Agata Bizuk ma na swoim koncie kilka książek. Moja mama zna ją bardzo dobrze, ja zaś sięgnęłam po jej pozycję po raz pierwszy. Chyba nadszedł u mnie czas na coś lżejszego, a po przeczytaniu notki z okładki doszłam do wniosku, że "Zielona 13" to idealna pozycja gdyż zapowiadała się totalnie życiowo. Pomyślałam, że to będzie przykład książki, która będzie realistyczna, której akcja ma możliwość dziać się na codzień i tuż obok nas. Tego typu pozycje interesują mnie najbardziej, jeśli już sięgam po coś co nie ma w środku morderstw i wszelkiej przemocy oraz mrocznych sekretów. 

W przedwojennej kamienicy na ulicy Zielonej mieszkają ludzie, którzy pewni są, że się dobrze znają. Szczepan, który nadal nie pozbierał się po tym jak żona go zostawiła i wymieniła na młodszy model. Radeo czyli nowy partner Aldony wciąż wierzy, że ma szansę na wielką karierę aktorską jednak na dzień dzisiejszy żyje na koszt starszej partnerki. Mariola, która cały czas nie wie co tak naprawdę jest jej pisane i nie potrafi znaleźć swojego miejsca na ziemi, więc tymczasowo dorabia jako sprzątaczka u fryzjerki oraz pani do towarzystwa. Jest też Roman, który nie stroni od alkoholu i nie walczy z nałogiem tylko poddaje mu się dzień po dniu. I na koniec Krzysztof i Elwira, którzy oczekują swojego pierwszego dziecka i którzy marzą o własnych czterech kątach i nawet nie wiedzą, że ich marzenie niebawem się spełni.

Każde z nich jest przekonane, że wie co dzieje się za ścianą, u sąsiada obok, nad czy pod nimi. Jednak oczy otwiera im dopiero powstanie sklepu monopolowego w ich kamienicy. Okazuje się bowiem, że tak naprawdę nikt o nikim nic nie wie, a jeśli jest inaczej to ich wiedza jest niezwykle ograniczona lub nieprawdziwa. Czy sąsiedzi się do siebie zbliżą? Będą chętni pomóc jedni drugim czy wręcz przeciwnie będą sobie dokuczać, dogryzać i przeszkadzać?


Czy kiedykolwiek odpowiedzieliście sobie szczerze na pytania: czy znacie swoich sąsiadów? Wiecie kim są i co robią na codzień? A jeśli nie to jak dowiedzieć się czegokolwiek nie będąc przy tym natrętnym oraz wścibskim? 

Muszę przyznać, że książkę czytało mi się niezwykle lekko i przyjemnie. Dała mi też trochę do myślenia, a takie rzeczy niezwykle sobie cenię. Jak na tego typu literaturę ocena będzie wysoka, bo niewiele mam autorce do zarzucenia. A tak całkiem szczerze to chyba nic. Mamy tu wszystko, czego człowiek może na codzień doświadczyć. Romans, dramat, problemy rodzinne, samotność czy dążenie do celu. To, że autorka umieściła wszystko w jednej kamienicy, wśród kilku jej mieszkańców/rodzin wcale nie było złym zabiegiem, bo sprawnie wszystko poukładała i powiązała. Nie odnosiło się wrażenia nierealności czy naciągania. Jeśli kiedyś nie będę wiedziała na co mam ochotę to chętnie w ręce zagarną inną książkę Bizuk. A dziś polecam Wam na jeden góra dwa wieczory "Zielona 13".


<Ocena: 8/10>


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję  Wydawnictwo Dragon

Eva García Sáenz de Urturi - "Rytuały wody"

Tytuł: Rytuały wody
Cykl: Trylogia Białego Miasta (Tom 2)
Autor: Eva García Sáenz de Urturi
Stron: 535
Gatunek: kryminał, thriller, sensacja, dramat,  
Wydawnictwo: MUZA
ISBN: 978-83-287-1263-8

W czytaniu serii lubię jedno. Jeśli odłożę je na za jakiś czas od wydania pierwszego tomu to jest prawdopodobne, że będę mogła usiąść i przeczytać potem wszystkie części ciągiem. Tak też udało mi się zrobić z Trylogią Białego Miasta. Mając za sobą pierwszy tom od ręki sięgnęłam po drugi, a już niebawem, bo raptem za niespełna 3 tygodnie będę mieć ostatni zwieńczający serię tom. I takie czytanie serii to ja rozumiem, bo nie muszę przez lata przeżywać co będzie dalej, a jak jest u Was?

Ponownie gościmy w znanym nam z pierwszej części hiszpańskim miasteczku Vitoria. Choć i tym razem przyjdzie policjantom mierzyć się z seryjnym mordercą to walka będzie zupełnie inna niż w przypadku "Ciszy białego miasta".

W górach zostają znalezione zwłoki młodej kobiety w ciąży. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miała skrępowane ręce, została powieszona za nogi, a jej głowa zanurzona była w zabytkowym celtyckim kotle wypełnionym wodą. Oczywistym stało się, że nie popełniła samobójstwa ani tym bardziej nie zmarła z przyczyn naturalnych. 

Z powodu uszczerbku na zdrowiu, jaki Unai odniósł w poprzednim śledztwie nie może on brać udziału w nowej sprawie jako śledczy. Mało tego już na wstępie Kraken dowiaduje się, że ofiarą jest jego pierwsza dziewczyna. Jego przyjaciółka i partnerka w jednym pomaga mu dochować tajemnicy, że znał on zmarłą, dodatkowo udaje się go włączyć do śledztwa jako konsultanta. Żeby mieć czyste sumienie Unai zaczyna chodzić do logopedy i krok po kroku stara się odzyskać mowę, którą utracił na skutek afazji Broki czyli urazu powstałego po postrzale w głowę podczas zatrzymania bliźniaczego mordercy. Jako specjalista od profilowania nie bez powodu już na wstępie podejrzewa, że to nie ostatnie morderstwo i muszą być przygotowani na kolejne.

Śledztwo zostaje utajnione by nie wywołać zbiorowej paniki, jaka dotknęła Vitorię zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Najgorsze, że po zgłębieniu tego, co mają wszystko wskazuje, że zagrożeni są przyszli rodzice - zarówno ojcowie, jak i matki. Życie Krakena i nie tylko jest, więc w niebezpieczeństwie. Powoduje to jednak, że chce on tym bardziej rozwiązać sprawę i zatrzymać mordercę.  Wymaga to jednak od Unai powrotu do dzieciństwa, a dokładniej do obozu archeologicznego gdzie wraz z trójką przyjaciół poznał pierwszą ofiarę mordercy...

Na pewno czytało mi się tę pozycję dużo łatwiej gdyż oswojona byłam na świeżo z hiszpańskimi nazwami i imionami (swoją drogą myślę, że szybko ich nie zapomnę). Choć książka wciągnęła mnie od pierwszych stron to odniosłam wrażenie, że w porównaniu do "Ciszy białego miasta" czegoś jej brakło. Nie było efektu "WOW", ale i tak zaliczam tę powieść jako jedną z lepszych, jakie czytałam. Teraz z niecierpliwością czekam na finał trylogii i zastanawiam się czego mogę sie spodziewać, a czego oczekiwać. Wszystkim miłośnikom kryminałów polecam z ręką na sercu, ale proszę zachowajcie chronologię pozycji, bo w wypadku tych powieści jest to bardzo ważne.


Ocena: 8/10

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu MUZA

niedziela, 2 lutego 2020

Eva García Sáenz de Urturi - "Cisza białego miasta"

Tytuł: Cisza białego miasta
Cykl: Trylogia Białego Miasta (Tom 1)
Autor: Eva García Sáenz de Urturi
Stron: 576
Gatunek: kryminał, thriller, sensacja, dramat,  
Wydawnictwo: MUZA
ISBN: 978-83-287-1142-6

Nie odrazu pochwyciłam fenomen książek hiszpańskiej autorki. Przeczytałam o czym są, zahaczyłam o niejedną pozytywną recenzję, a jednak mimo zamiłowania do gatunku ominęłam na półce powieści Urturi. Co się stało, że zmieniłam zdanie? Tak najbardziej to chyba ciągłe natrafianie na tytuł: Cisza białego miasta" w połączeniu z genialna pozycja, polecam, koniecznie trzeba przeczytać. Skoro tak to, czemu nie? Może do cienkich pozycji ona nie należy, ale naprawdę rzadko zdarza mi się żałować poświęconego literaturze czasu. Poza tym nikt nie kazał mi czytać książki do końca w razie, gdybym należała do grupy osób, której powieść nie podeszła.

Hiszpańska Vitoria po raz kolejny jest wstrząśnięta zbrodnią, jaka zostaje popełniona na jej terenie. Po przeszło dwudziestu latach dochodzi tu do kolejnej łudząco podobnej jak wtedy tak zwanej podwójnej zbrodni. Mało tego na swoją pierwszą przepustkę ma wyjść oskarżony wtedy za zbrodnie Tasio Ortiz de Zarate. Mieszkańcy miasteczka wpadają w panikę, a policja ma twardy orzech do zgryzienia. Czy pojawił się naśladowca? A może to Tasio zza krat podżega do kolejnych morderstw by odwrócić od siebie uwagę? Unai López de Ayala śledczy specjalizujący się w profilowaniu oraz jego przyjaciółka i partnerka Estibaliz niezwykle biegła w wiktymologii mają pełne ręce roboty. On chce zapobiec kolejnym zbrodniom, bo jest pewien, że na tych się nie skończy, ale nowa przełożona podkomisarz Alba nie akceptuje jego metod pracy. Mimo spięć na poziomie zawodowym między Unai a Albą pojawiają się iskry. Dwuznaczna relacja utrudnia im pracę, ale nie przeszkadza w dalszym rozwoju zażyłości damsko-męskiej. 
Ponieważ spirala śmierci ruszyła to Unai wraz z resztą ekipy musi zrobić wszystko by ją zatrzymać. By powstrzymać zbrodniarza od bliźniaczych morderstw i uspokoić mieszkańców Vitorii. Nie jest to łatwe, bo zbliża się Święto Białej Panienki i ludzie nie wiedzą, czy mają się cieszyć i świętować, czy może jednak uważać i darować sobie to jedno z tylu świąt, jakie można obchodzić, jeśli tylko jest się żywym...
Unai ma przed sobą podwójne zadanie. Nie tylko musi złapać mordercę, ale dodatkowo wie, że najwyższa pora by uporać się z przeszłością. Pogodzić z tym, co za nim i ruszyć do przodu.

Książka wymusza na czytelniku poświęcenia całej swojej koncentracji z dwóch powodów. Pierwszy to dynamika akcji, która cały czas stawia nas do pionu, gdyż próbujemy wyłapywać najdrobniejsze szczegóły, które mogą nam pomóc. Drugi to język: hiszpańskie nazwiska, nazwy ulic czy zabytków powodują, że człowiek na zmianę ma ochotę książką rzucić w kąt oraz czytać do ostatniej strony. Mnie zajęło trochę czasu przywyknięcie i opanowanie tych nazw, ale tam, gdzie mogłam pozostawałam przy imionach i skrótach, a w pozostałych sytuacjach zrobiłam sobie małą karteczkę ze ściągami. No cóż, czytelnik musi sobie radzić! A powieść Urturi zdecydowanie nie nadawała się do rzucenia w kąt przynajmniej według mnie. Muszę przyznać, że wciągnięcie od pierwszych stron to najlepsze co może autor zafundować swoim fanom. Kiedy nie musisz czekać aż akcja nabierze tempa, cokolwiek zacznie się dziać, bo wszystko jest już praktycznie na tak zwane dzień dobry to jedyne o czym marzysz to dużo wolnego czasu by pochłaniać kartkę za kartką. "Cisza białego miasta" już za mną, ale w tej chwili czekają na mnie "Rytuały wody", które z niecierpliwością zaczynam. Polecam każdemu!

Ocena: 9/10


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu MUZA