czwartek, 18 lutego 2016

Mats Olsson - "Zabójcza dyscyplina"

Tytuł: Zabójcza dyscyplina
Cykl: Harry SvenssonSeria: Ślady zbrodni
Autor: Mats Olsson
Stron: 524
Gatunek: thriller, thriller psychologiczny, erotyka, kryminał skandynawski, kryminał
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
ISBN: 978-83-271-5342-5

Pamiętacie jak pisałam, że lubi erotykę, ale jest mi z nią wiecznie nie po drodze? Że zawsze znajdę do czytania coś innego? No, bo faktem jest, że jak mam wybór między dokumentem, thrillerem, a erotyką to ja jednak długo się nie zastanawiam - chyba, że między dwoma pierwszymi gatunkami. A, że do rąk mych wpadło właśnie połączenie thrillera i to skandynawskiego z elementami BDSM to zabrałam się za książkę z zapałem i niecierpliwością.

Harry Svensson to typowy kobieciarz. Ma on (nie)stety skłonności do sadomasochizmu. Właśnie zrezygnował z dotychczasowej pracy dziennikarza i planuje otwarcie własnej restauracji. Jak się okazuje już na tak zwane "dzień dobry" plan zaczyna się sypać, a Harry wpada w centrum niekoniecznie pozytywnych wydarzań. Na początek Svensson znajduje w hotelowym pokoju zwłoki młodej kobiety spoczywające u boku pijanego w sztok muzyka. Jak by tego było mało kolejną ofiarą okaże się importerka win Ulrika, z którą się spotkał. Nie mija dużo czasu, a sprawca nawiązuje z nim kontakt i zaczyna go śledzić. Harry postanawia wykorzystać swoją dziennikarską sieć kontaktów, ale też dawne znajomości z klubów BDSM. I tak zaczyna prowadzić własne śledztwo w którym pomagają mu Arne Jansson - emerytowany dziennikarz oraz Lisen Carlberg - niedoszła ofiara. Do czego doprowadzi ich śledztwo? Czy zginie ktoś jeszcze? Czy działania sprawcy sięgają lat wcześniejszych?

"Zabójcza..." to na prawdę świetnie czytająca się powieść z gatunku kryminału skandynawskiego. Rewelacyjnie wplecione wątki społeczne łagodzą, a choć dynamika jest tu raczej mierna to jednak całość robi na prawdę pozytywne wrażenie. Jedyne czego mi zabrakło to bardziej wyłuskanych na wierzch elementów BDSM, które są tak zachwalane na okładce - ja rzekła bym, że ich tu praktycznie nie było. Mimo to muszę przyznać, że jako debiut jest to na prawdę godna uwagi pozycja. Zachęcam każdego do zapoznania się z nią!

<Ocena 9/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Publicat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz