sobota, 4 listopada 2017

Ryszard Ćwirlej - "Milczenie jest srebrem"

Tytuł: Milczenie jest srebrem
Autor: Ryszard Ćwirlej

Cykl: Milicjanci z Poznania (tom 8)
Stron: 480
Gatunek: literatura polska, kryminał, sensacja, 
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 978-83-278-0706-1


Chociaż to już ósmy tom przygód milicjantów z Poznania to niestety moje drugie z nimi spotkanie. Muszę przyznać, że za pierwszym razem, gdy siadałam i zapoznawałam się z nimi o ich śledztwem to byłam pełna niepokoju i znaków zapytania. Ale im więcej stron było za mną tym większe zaskoczenie i to pozytywne. Jedno jest pewne autor trzyma poziom na wysokim poziomie i to przez całą powieść.


Przenosimy się do roku 1986. Jest marzec, a w Gnieźnie proboszcz archikatedry dokonuje szokującego odkrycia. Ktoś zbezcześcił Kościół i ukradł srebrną figurę świętego Wojciecha z sarkofagu za głównym ołtarzem. Ponieważ trwa tam właśnie remont to podejrzanych jest wielu, a i dostęp poprzez rusztowania znacznie ułatwiony. Zaczyna się, więc zawiłe śledztwo do którego oddelegowani zostają milicjanci z Poznania. Zespół majora Marcinkowskiego zabiera się do pracy,a Teofil Olkiewicz wraz z Mirosławem Brodziakiem i resztą zaczynają rozpracowywać grupkę studentów, którzy zajmują się przemytem legalnie kupionego w Polsce srebra do NRD gdzie można je sprzedać nawet pięciokrotnie drożej. Jak by tego było mało dochodzi do kilku włamań do szpitali gdzie z archiwów kradzione są w ilościach hurtowych klisze rentgenowskie. Ponieważ śledztwo utknęło w martwym punkcie Mirek postanawia poprosić o pomoc swojego kumpla. Ryszard Grubiński zwany przez wszystkich Gruby Rychu bez zastanowienia puszcza wici w półświatku, w którym sam urzęduje. Jak się okazuje nie trzeba długo czekać na informację gdzie prawdopodobnie przetapiane jest srebro. 

Kiedy po czwartym tomie, a dla mnie pierwszym przeczytanym chwaliłam pisarstwo Ćwirleja nie wiedziałam czy będzie to jednorazowe czy wręcz przeciwnie. Drugie spotkanie przebiegło w równie przyjemnej atmosferze jeśli nie jeszcze lepszej. Musze przyznać, że stworzenie gatunku neomilicyjnego kryminału to na prawdę świetny pomysł - szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę poziom wykonania. W dalszym ciągu utrzymuję, że moim antybohaterem jest Teoś, ale wiem, że bez niego te książki były by niczym. Trzeba będzie nadrobić pozostałe tomy i Was również zachęcam do zapoznania się z książkami Ryszarda Ćwirleja!

<Ocena: 10/10>


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję księgarni Tania Książka

2 komentarze:

  1. Nie znam twórczości autora, ale jeśli kiedyś będę miała możliwość sięgnąć po tę książkę, chętnie spróbuję.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Po takiej ocenie, to lektura obowiązkowa :)

    OdpowiedzUsuń