niedziela, 17 października 2021

Jan Antoni Homa - "Ostatni koncert"

Tytuł: Ostatni koncert
Cykl: Muzyczny kryminał (tom 2)
Autor: Jan Antoni Homa
Stron: 538
Gatunek: literatura polska, kryminał, thriller, sensacja, 
Wydawnictwo: Oficynka
ISBN: 978-83-668-9915-5

Nie minęło zbyt wiele czasu od chwili, kiedy poznałam Jana Antoniego Homę. W moje ręce wpadła jego trylogia "Muzycznych kryminałów" i muszę przyznać, że po pierwszej części, byłam na tyle pozytywnie zaskoczona, że postanowiłam przeczytać całą serię. Zaś nazwisko autora dorzucić do tych, które śmiało mogę śledzić w kwestii nowości wydawniczych. Dzięki "Altowioliście" poznałam Bartosza Czarnoleskiego, którego polubiłam i postanowił zobaczyć, co też autor dla niego szykuje w kolejnych częściach swojej trylogii.

Pochodzący z Krakowic młody muzyk Bartosz Czarnoleski dzieli w tej chwili swój czas między rodzinnym miastem a Włochami. Otrzymał bowiem w podziękowaniu za rozwiązanie zagadki kryminalnej dotyczącej Rosenberga willę wraz z winnicą, które mieszczą się w Toskanii. Mężczyzna jest przerażony ogromem miejsca i tego, jak tym zarządzać. Szybko jednak okazuje się, że jedyne co musi robić to mieszkać na terenie posiadłości i podziwianie przepięknych okolic. Wraz z narzeczoną Antonią są tam niezwykle szczęśliwi.
Jednak jak to bywa w życiu idealny spokój, nie trwa wiecznie. Do Bartosza odzywa się jego przyjaciel Robert Bielski i prosi o pomoc w rozwiązaniu kolejnej zagadki kryminalnej. Bartkowi jako miłośnikowi takich klimatów ciężko odmówić, więc ochoczo się zgadza, nie wiedząc, w co tak naprawdę się pakuje.
Nie mija wiele czasu jak życie mężczyzny i jego narzeczonej staje się zagrożone. W jakie tarapaty tym razem wpadnie Czarnoleski? Czy ucierpi na tym on lub jego narzeczona? Kim jest morderca? Czy będzie tylko jedna ofiara, czy może więcej?

Na te i inne pytania odpowie Wam "Ostatni koncert" do którego przeczytania gorąco zachęcam. Proponuję jednak by wcześniej zapoznać się z pierwszym tomem cyklu tj. "Altowiolistą".
Co do "Ostatniego koncertu" to muszę przyznać, że czytał mi się dużo lepiej niż pierwszy tom. Powieść rozkręca się dużo szybciej, jest bardziej dynamiczna i nabiera pewnego rodzaju rumieńców. Choć jest tu dużo więcej wątków niż w poprzednim tomie, to muzyka nadal jest bardzo ważna i pojawia się przez całą długość powieści. Na plus zasługuje znajomość tematu przez autora co czuć podczas czytania. Dodatkowo barwny język, poczucie humoru i końcówka, która nie daje czytelnikowi szansy na darowanie sobie trzeciego tomu. Jeśli przeczytasz te dwa, to ostatni będziesz chciał zdobyć na wczoraj! Ja właśnie do niego lecę, a Wy nadrabiajcie zaległości!

<Ocena: 9/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Oficynka

1 komentarz: