sobota, 9 kwietnia 2016

Mahtob Mahmoody - "Nareszcie wolna"

Tytuł: Nareszcie wolna
Autor: Mahtob Mahmoody
Stron: 393
Gatunek: Na faktach, dramat, biografia
Wydawnictwo: Znak Literanova
ISBN 
978-83-240-3574-8


Tak jak pisałam pewnie niejednokrotnie uwielbiam literaturę dokumentalną, a ostatnio zatopiłam się w kulturze arabskiej. Z jednej strony dlatego, że jest inna, z drugiej, że w pewien sposób nie mieści mi się w głowie, z innej znów, że ma coś co przyciąga, ale i coś co szokuje. I choć najczęściej czytanie właśnie tego gatunku "boli" to jednak mnie magnetyzuje i pochłania. Każdą książkę opisującą historię utkaną na kanwie tej specyficznej kultury śledzę z zapartym tchem. I zazwyczaj nie żałuję. Jedyny żal to żal wobec tego co przeszły bohaterki...

Życie Mahtob było cudowne, niestety tylko do czwartego roku życia. To w tedy jej ojciec (Irańczyk wykształcony i pracujący jako anestezjolog w Stanach Zjednoczonych) w życie wcielił plan o jakim nie pomyślałby nikt z bliskiego otoczenia rodziny. Mieli wyjechać na dwa tygodnie do Iranu na wakacje. Żeby mała Mahtob poznała kulturę i rodzinę taty. I nagle okazuje się, że wcześniejsza przeprowadzka do nowego domu i niewypakowanie wszystkich rzeczy przed wyjazdem to rozmyślny zabieg. A po okresie planowanego wyjazdu Moody pokazuje swoją twarz i mówi, że nikt nigdzie nie wyjedzie. Mało tego zaczyna się znęcać nad Betty - mamą małej Mahtob. Przeżywają tam piekło nie tylko z powodu agresji i despotyzmu ojca i męża


"Co z tego, że kupił swojej żonie diamentowy zegarek. Czy to daje mu prawo przetrzymywania jej w charakterze zakładniczki, bicia czy grożenia, że ją zabije? Co z tego, że mieliśmy basen. Czy przez to jest okej, że bije moją mamę w mojej obecności albo mówi mi, że już nigdy jej nie zobaczę?"*

ale też ciągłego zagrożenia przez trwającą w Iranie wojnę i prawie codzienne ataki bombowe. Jednak upór matki i córki by walczyć, nie poddawać się i uśpić czujność ojca, który z natury był leniwy opłacała się i dzięki pomocy wielu obcych ludzi Betty i Mahtob udało się uciec. Pomyśleć można, że najgorsze już za nimi,a le niestety tak nie jest. U dziewczynki zostaje po jakimś czasie zdiagnozowany Toczeń - choroba autoimmunologiczna, a matka w przebiegu innej choroby musi zostać poddana poważnej operacji. Mimo to żadna się nie poddaje. A pośród codziennych problemów i przeciwności losu, dniami i nocami, miesiącami, a potem latami rozglądają się, obserwują i boją się zemsty Moody'ego. Za każdym razem, gdy wydaje się, że panuje spokój zaczyna się dziać coś co przypomina, że on pamięta, wie i "czuwa".  

Dziewczynka, dziewczyna, a potem kobieta... Która, jednak nigdy nie żałowała, że razem z mamą uciekły od ojca, że nie miały z nim kontaktu. I że choć mogła nigdy nie zdecydowała się nawiązać z nim jakiejkolwiek relacji.


"Nie kochał mnie za to kim, kim byłam - za moją osobowość, mój charakter, moje przekonania, nawet nie za moje osiągnięcia. Kochał mnie, ponieważ byłam jego."**

Historia napisana przez dorosłą już kobietę, ale jako wspomnienia z dzieciństwa przerażają i poruszają. Wiele osobistych zwierzeń powoduje, że Mahtob wydaje się być kimś kogo znamy i kto jest nam wyjątkowo bliski.  Osobiście przeczytanie tej książki zrobiło na mnie ogromne wrażenie i mam w planach przeczytać też historię opisaną przez Betty - matkę Mahtob. Warto sięgnąć po książki obu Pań Mahmoody. Polecam z całego serca!

* - Cytat z "Nareszcie wolna" Mahtob Mahmoody - str. 368

** - Cytat z "Nareszcie wolna" Mahtob Mahmoody - str. 369



<Ocena 8/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak Literanova

2 komentarze:

  1. Jestem ciekawa tej historii.
    Ale póki co czekam aż znajdę w księgarni książkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Tylko razem z córką" bardzo dawno temu i do dziś zapadła mi w serce,więc tę książkę również bardzo chcę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń