Autor: Emilia Kubaszak
Seria: Szpunt od Antałka
Stron: 296
Gatunek: thriller psychologiczny, dramat, literatura polska
Wydawnictwo: Oficynka
ISBN: 978-83-643-0758-4
To już trzecia książka z wydawnictwa Oficynka. Trzecia, która zrobiła na mnie wrażenie. Trzecia będąca debiutem. A jak by tego było mało to trzecia z gatunku literatury polskiej, której praktycznie nie czytuję. Prawda to pojęcie względne i wiemy to chyba wszyscy. Jednak Emilia Kubaszak pokazuje nam, że jej poznanie nie zawsze nam służy.
Bohaterkami powieści są dwie młode kobiety. Pierwsza to Anita, która jest osobą rzeczywistą, natomiast druga fikcyjna to Barbara. Obie są bardzo ważne tak dla stworzenia historii jak i dla nas- osób, które śledzą ich losy między stronami powieści.
Anita właśnie skończyła studia, ale nie jest w stanie skupić się na skończeniu pracy magisterskiej. Kiedy czas płynie, a ona tkwi w miejscu na bezproduktywnym siedzeniu i nielicznych i nic nie znaczących próbach stanięcia na nogi sięga po książkę.
Barbara, w której życiu wiele rzeczy się nie zgadza postanawia poszperać i dowiedzieć się więcej o swojej rodzinie. Zgłębiając swoje codzienne życie jest pewna, że pozna prawdę kim jest w rzeczywistości.
Obie kobiety w dążeniu do celu przewartościowują swoje życie. Obie chcą znaleźć swoje miejsce w życiu i na świecie.
Czy im się uda? Czy warto mając szczęśliwe życie szukać prawdy tak głęboko? Czasami zbyt głęboko? Czy poznanie prawdy zawsze daje człowiekowi szczęście? Czego będą musiały doświadczyć obie młode kobiety? Czy dadzą sobie spokój z szukaniem? A może będzie na to za późno? Czy żar prawdy nie spali w nich tego co najcenniejsze?
Czy mając szczęśliwe życie, pracę, rodzinę zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym co was ukształtowało i dlaczego? Ja nie miałam potrzeby, ale bohaterki tej historii ją miały. Jednak dążenie do prawdy czasami kosztuje człowieka wiele. Nie wyobrażam sobie życia w kłamstwie, ale czasami można pomyśleć czy warto niszczyć to co mamy. Bo co nam zostanie, gdy stracimy wiarę, nadzieję, a niejednokrotnie wspomnienia i miłość...
To co spodobało mi się w tej pozycji najbardziej to czytanie "książki w książce". Nie kojarzę bym miała okazję spotkać się z czymś takim i zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Ale to co chwyta za serce najbardziej to wątek poszukiwania prawdy, swojego miejsca i swojej tożsamości. Zakończenie wybrane przez Emilię Kubaszak w przypadku tej pozycji daje nam dwie możliwości. Ale sami ułożymy jak potoczą się dalsze losy obu bohaterek albo autorka ma w planach stworzyć je sama. Ja liczę na drugie rozwiązanie, bo po pierwsze jej pióro przypadło mi do gustu, a po drugie nie jestem miłośniczką tworzenia zakończeń samemu.
Poza tym Emilia jako kolejna już osoba pod skrzydłami wydawnictwa Oficynka przekonuje mnie do czytania polskiej literatury, a to dla mnie niezwykle ważne.
<Ocena: 10/10>
Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Oficynka
Jest to jedna z lepszych książek polskiej autorki jaka czytałam :)
OdpowiedzUsuń