Autor: Kacper Śledziński
Gatunek: literatura historyczna, literatura dokumentalna, literatura polska, literatura wojenna, literatura naukowa, literatura popularnonaukowa, literatura polityczna
Wydawnictwo: Znak Horyzont
ISBN: 978-83-240-5461-9
Tak, dobrze widzicie. W takim samym stopniu miłośniczka kryminału, w jakim przeciwniczka historii. A tu jednak któryś już raz, pokonuję swoje bariery. Nie zawsze mi się to udaje. Nie wszystkie płoty przeskakuję, ale nie ograniczam się, a to dla mnie ogromny sukces. Szczególnie że zaczęłam z zapałem zgłębiać literaturę historyczną. Nie robię tego już z musu czy z chęci przełamania się, a z ciekawości i chęci powiększenia wiedzy. Żałuję, że w szkole tego zapału nie miałam. A może musiałam dorosnąć do tego etapu w życiu?
Kacper Śledziński ma na swoim koncie już kilka książek, a jak sam przyznaje: pisze takie książki, jakie sam chciałby przeczytać. Jego najnowsza pozycja to „W tajnej służbie. Wojna wywiadów II RP". Nie miałam okazji przeczytać jeszcze żadnej, ale jakoś nie wahałam się nad tą. Prócz historii dorzuciłam jeszcze politykę, a to już dla mnie nie lada wyzwanie. Tyle że niedawno miałam już okazję książkę o tej tematyce czytać. Tu zamiast mafii pojawiają się szpiedzy, wywiadowcy oraz podwójni agenci.
Na co otwiera nam oczy w tej pozycji? Po pierwsze na to, że wojna polsko-niemiecka wybuchła dużo wcześniej niż 1 września. To kilka lat wcześniej oba kraje prowadziły między sobą akcje szpiegowskie, które potem przerodziły się w coś znacznie poważniejszego. Jest polski superszpieg, który dostaje się na niemieckie salony, uwodzi żonę generała i niebawem wykrada tajne plany wojny z Polską. Są genialni matematycy, łamiący szyfr Enigmy czym szokują zachodnich aliantów. Polscy kontrwywiadowcy, którzy przechwytują niemiecką korespondencję i poznają sekrety Rzeszy. Mogłabym tu wymienić więcej przykładów walki II RP ze służbami III Rzeszy czy Związku Radzieckiego, ale po co skoro możecie o tym przeczytać. Nie chcę Wam też, zdradzać więcej niż trzeba, bo stracicie chęć do czytania, a tego bym nie chciała.
Dla mnie, osoby, która dopiero przekonuje się do tej tematyki, na największy plus zasługuje autor z kilku powodów. Jego styl i język są przystępne i zrozumiałe. Do tego trzeba dodać, że pan Kacper trzyma się z dala od nudy, ma lekkie pióro i funduje nam naprawdę wiele ciekawostek. Śledziński funduje nam (a przynajmniej mi) mnóstwo informacji, których nie miałam okazji do tej pory poznać. Będę chciała przeczytać jeszcze coś tego autora, bo jak dla mnie warto.
Ocena: 8/10
Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję księgarni Tania Książka
Książkę już mam także będę niebawem ją czytać.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego męża!
OdpowiedzUsuń