poniedziałek, 9 marca 2020

Don "Dino" Lessem - "Dinopedia. Najlepsza encyklopedia dinozaurów"

Tytuł: Dinopedia. Najlepsza encyklopedia dinozaurów
Autor: Don "Dino" Lessem
Stron: 299
Gatunek: encyklopedia, literatura popularnonaukowa, dla dzieci, 
Wydawnictwo: Burda Książki
ISBN: 978-83-805-3668-5

Od dziecka wszelkie encyklopedie oraz książki popularnonaukowe fascynowały mnie równie mocno, jak filmy przyrodnicze. Nie wiem, czy dlatego, że jestem kobietą do dinozaurów mnie wtedy zdecydowanie nie ciągnęło. Dziś chcąc zachęcić swojego bratanka do sięgnięcia po dające wiedzę pozycje wybrałam pozycję właśnie z nimi. Pomyślałam, że dla chłopca będzie to idealny początek przygody z literaturą popularnonaukową. Stąd też ta recenzja będzie nie tylko moja, ale również Antosia!

Zastanawialiście się kiedykolwiek ile gatunków dinozaurów faktycznie żyło miliony lat temu? Jakich były rozmiarów? Czy faktycznie wyobrażenie sobie tych gadów jako ogromne kilku, a czasami kilkunastopiętrowych bloków to dobra taktyka? Od dziecka wiedziałam, że dzielimy je na roślinożerne oraz mięsożerne, a także że są ptasio- i gadziomiedniczne. Jednak nigdy nie wpadłabym na pomysł, że niektóre z nich mogą być naprawdę małe, a inne delikatnie mówiąc ogromne. "Dinopedia" dała mi oraz mojemu bratankowi poznać wiele gatunków prehistorycznych gadów, o których nawet ja nie słyszałam, a co dopiero kilkuletni Antek! 

Zawarte w tej encyklopedii obrazki i informacje były interesujące dla nas obojga. Ja powiększyłam dotychczasową wiedzę, natomiast bratanek zaczął zbierać swoje pierwsze informacje na temat jednych ze swoich ulubionych istotek znanych do tej pory w formie zabawek. Zafascynowany był między innymi nazwami gatunków, których nie umiał wypowiedzieć, ale stwierdził, że się nauczy. No cóż, niektóre nazwy i dla mnie nie były łatwe, więc nie wymagajmy od kilkuletniego dziecka czegoś czego sami nie potrafimy. Kto z nas nie kojarzy pterodaktyla, tyranozaura rexa czy triceratopsa? A komu cokolwiek mówi nazwa eotrachodon, kosmoceratops czy anzu? Ja nie znałam i nie kojarzyłam żadnego z tej trójki i wielu, wielu innych. Dobrze jednak poznać istoty, których nie było dane nam zobaczyć (w sumie to chyba dobrze - przynajmniej jeśli chodzi o drapieżniki). 

Razem z Antkiem doszliśmy do jednego wniosku - encyklopedia jest przepięknie wydana i zawiera naprawdę dużą dawkę wiedzy, której przyswojenie zajmie dziecku trochę czasu. Ilustracje powodują, że dziecko bardzo chętnie zagląda w karty tej pozycji, a mało tego jest to dla niego niezwykle ekscytujące. Myślę, że jest to idealna pozycja dla chłopców (a może i dziewczynek?), których interesuje świat prehistorii oraz gadów żyjących kilkanaście, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset milionów lat temu. Dla nas obojga była to niezwykła podróż w przeszłość.



<Ocena: 9/10>


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki

1 komentarz: