sobota, 8 kwietnia 2017

Adele Bellis - "Oblana kwasem"

Tytuł: Oblana kwasem
Seria: Moja historia
Autor: Adele Bellis
Stron: 288
Gatunek: biografia, autobiografia, dramat, dokumentalna, na faktach, 
Wydawnictwo: Amber
ISBN: 978-83-241-6139-3

Jeśli chodzi o wydawnictwo Amber to bardzo cenię sobie ich dwie serie. Chodzi o autobiografie Moja historia oraz Skrzywdzone. Obok tych książek nie da się przejść obojętnie. Czytelnika ranią niejednokrotnie równie mocno jak bohaterkę lub bohatera - przynajmniej powinny... Za każdym razem, gdy sięgam po jakąś pozycję z tych serii ściska mi się serce, a w głowie kołaczą myśli typu: "Jak coś takiego może się dziać obok nas?"

Adele Bellis miała zaledwie szesnaście lat, gdy zauroczyła się w starszym od siebie Anthony'm. Chyba nikt nie spodziewał się tego dokąd ten związek zaprowadzi dziewczynę, a już najmniej ona sama. To co na początku wygląda jak miłość z bajki zmienia się w koszmar z najgorszych snów. To co nastolatka wzięła za dowód wielkiej, prawdziwej i szczerej miłości okazało się być dręczeniem. Kiedy Anthony mówił żeby Adele nie rozmawiała z innymi chłopakami, ona starała się jak mogła by tego nie robić. Gdy kazał jej usunąć konto z Facebooka, ona to robiła. Gdy kazał jej siedzieć w domu zamiast wychodzić z koleżankami, ona zamykała się w czterech ścianach. Choć kłótni z dnia na dzień było więcej i były za każdym razem straszniejsze to trwała w związku. U boku ukochanego. Gdy on siedział w więzieniu, ona była mu wierna. A on za każdym razem po rozmowie ze swoimi kumplami i donosami z ich strony gdzie i z kim to ją widzieli zaczynał od nowa. Aż pewnego dnia kłótnia okazało się, że kłótnia to za mało. Doszło do rękoczynów. Gdy pierwszy raz podniósł na nią rękę, uciekła. Jednak zadręczał ja telefonami. Na zmianę to zastraszając to wyznając miłość. Potrafiła postawić na swoim. Jednak do czasu. Groźby kierowane pod adresem jej rodziny doprowadziły do tego, że dziewczyna rozsypała się psychicznie, a gdy dorzucił straszenie, że popełni samobójstwo i będzie go miała na sumieniu - wróciła.

Gdy ponownie się rozstali wszystko wyglądało dobrze. Każde z nich poszło w swoją stronę. Niestety to nie bajka, nie kończy się cudownie nawet jeśli nie żyli długo razem i szczęśliwie. Anthony wpadł na szaleńczy i obłąkany pomysł. Poprzez oblanie kwasem chciał zniszczyć jej wygląd i życie Adele. W myśl: "Jeśli ja Cię nie mogę mieć, to nie będzie miał Cię nikt inny"

"Bo nie pokonał mnie i nigdy mnie nie pokona. Będę nadal mną. Będę żyła moim prawdziwym życiem, nie zmienię nazwiska, nie wyprowadzę się, nie zostawię przyjaciół ani rodziny, którą kocham. Wszystko to sprawia, że jestem sobą." *

Sześć lat Adele wierzyła i robiła wszystko by sprostać wymaganiom Anthony'ego. Momenty radości przeplatały się z chwilami grozy. Groźby łączone były z prośbami. Wyznania miłości spajane ze straszeniem śmiercią.

W pierwszej chwili po skończeniu książki czułam złość i żal do bohaterki. Miała sześć lat na to by zorientować się, że Anthony nie będzie lepszy. Miała sześć lat by pójść na policję i zgłosić nękanie, groźby i przemoc. Miała sześć lat... Nie zrobiła nic prócz wracania za każdym razem, gdy odważyła się odejść. I nagle przytłacza mnie myśl: "Ona miała zaledwie szesnaście lat. Nie miała prawa wiedzieć jak wygląda miłość. Jakie powinny być relacje między dwojgiem kochających się ludzi!". Żal? Owszem. Do jej rodziców, że mimo iż świadomi tego co dzieje się z córką, świadomi tego co wyczynia z nią jej chłopak odważyli się tylko na słowa" "Zerwij z nim. Zerwij znajomość, zerwij kontakt". Gdyby to było takie proste zrobiła by to zaraz na początku znajomości. Ale takie nie było. A dziś i to do końca życia będzie zmagać się z tym co przeżyła. Z ranami psychicznymi i fizycznymi. Dziewczyna musiała walczyć sama. A w obronie rodziny poświęciła siebie... 

* - Cytat z "Oblana kwasem" Adele Bellis, str 284

<Ocena: 9/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber

2 komentarze:

  1. Cenię sobie książki wyciskające z czytelnika łzy. Ta wydaje się taka być i coś czuję, że będą mi towarzyszyły również ciarki na plecach...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam właśnie zacząć ją czytać ale mój obecny stan emocjonalny na to nie pozwala, więc książka będzie musiała poczekac.

    OdpowiedzUsuń