poniedziałek, 1 stycznia 2018

Ewa Ornacka - "Kombinat zbrodni"

Tytuł: Kombinat zbrodni
Autor: Ewa Ornacka
Stron: 304
Gatunek:  reportaż, literatura faktu, publicystyka, 
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 
978-83-806-2175-6

Panią Ewę Ornacką miałam okazję poznać już spory czas temu. Pierwszą jej książką jaka trafiła w moje ręce to "Tajemnice zbrodni". Poza tym pisze nie tylko solo, ale także w duecie z Piotrem Pytlakowskim. Tematy, które porusza są nie tyle trudne i ciężkie co niebezpieczne. Pisanie o zbrodniach, śledztwach, a w tym wypadku o mafii to nie  byle co. Jednak jako dziennikarka pasjonująca się kryminalistyką pisała o seryjnych zabójcach, gangsterach -  również tych z "żółtymi papierami", ale również o powiązaniach organów ścigania z przestępczym półświatkiem. 

Tym razem Ewa porusza temat zorganizowanych grup przestępczych jakimi są mafie. Odkrywa przed nami kulisy "pracy" ich członków. Grupa mokotowska, bo głównie o niej tu mowa jest głównym bohaterem z kart "Kombinatu zbrodni". 
Choć nie od dziś wiadomo jak działają takie grupy to nawet one mają, a raczej miały (do pewnego czasu) swój kodeks - nazwijmy go - moralnym. Jednak dwa przełomowe zabójstwa zniszczyły wieloletnią umowę między grupami. Nietykalność na urlopie - zabójstwo Pershinga, szefa grupy pruszkowskiej na wyjeździe wypoczynkowym. Żelazna zasada wśród mężczyzn o nietykalności rodzin - zabójstwo Anny, matki dwójki dzieci i żony Bajbusa, powiązanego z grupą mokotowską. 
To były przełomowe momenty, które zniszczyły wszystko. I o ile o zabójstwie Pershinga oraz powiązanym z nim "Pruszkowem" pisano i mówiono bardzo dużo to o kulisach drugiego morderstwa oraz grupie mokotowskiej wiadomo było nie wiele - jeśli liczy się prawda.

Ewa Ornacka znów nie zawahała się podjąć trudnego tematu. Nie bała się, bo dla niej liczy się prawda. A tu jest ona koszmarna. Książka oparta na aktach spraw sądowych, artykułach, wywiadach zarówno z członkami mafii jak i policjantami. Zderzenie dwóch światów. Tak zwanych - dobrego i złego. A między nimi granica tak cienka, że prawie niewidoczna. Policja współpracująca z mafią, mafia grożąca śmiercią. Okupy, nawet takie o wartości kilkuset tysięcy euro czy dolarów. Odcięte palce czy groźby. I chwile, gdy tracisz pieniądze - rzecz nabytą, ale nie odzyskujesz osoby, którą kochasz. Bo tak postanowili gangsterzy...

Książka warta swojej uwagi choć czyta się ciężko. Nie na wzgląd o opisy choć te dla niektórych też mogą być ciężkostrawne. Tu chodzi o mataczenie, kręcenie i zaprzeczanie samemu sobie. Pytasz trzy osoby, a masz cztery opinie. Nie wiesz komu ufać. I czy w ogóle komuś ufać można. Co z tego jest bajką na obronę, co prawdziwym horrorem. Nie tylko między dobrem, a złem jest cienka granica. Między wymysłem, a wiarygodnością również...

<Ocena: 9/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Rebis

1 komentarz:

  1. W listopadzie zrobiłam podejście do tej książki, ponieważ lubię publicystykę. Jednak strasznie toporny język i generalnie taka ciężkostrawność mnie zniechęciły.

    OdpowiedzUsuń