Autor: Jean Sasson
Stron: 400
Gatunek: biografia, literatura współczesna, literatura kobieca, dokumentalna
Wydawnictwo: Znak Literanova
ISBN: 978-83-240-3646-2
To moje drugie spotkanie z piórem Sasson i muszę przyznać, że bardzo mi ono odpowiada. Żałuję, że nie miałam okazji poznać wcześniejszych książek opowiadających historię księżniczki Sułtany, jej rodziny oraz tym czym ta kobieta się zajmuje, bo nie spoczywa na bogactwach jakie jej się należą tylko dla tego, że jest księżniczką. Do przeczytania tej pozycji przekonał mnie opis z tyłu książki i całą nadzieję oparłam na nim, bo sama obawiałam się, że będzie to "piękna bajka o niebotycznie bogatej kobiecie, która pieniądze ma na wszystko, a dalej myśli co jeszcze można kupić...".
Narratorką książki została sama Sułtana i to ona przedstawia nam losy kobiet z własnej ojczyzny, ale nie tylko. Od dawna walczy z tym by zmienić życie rodaczek w kraju. Nie potrafi przyjąć do wiadomości tego jak płeć piękna jest traktowana w Arabii Saudyjskiej. Matki, siostry, żony, córki... One mają obowiązki, nie mają praw, praktycznie nie mają życia - zawsze musi być obok mężczyzna z rodziny - mąż, brat, syn, który będzie pilnował, strofował, karał. I choć w świecie islamu tajemnice są strzeżone na prawdę pilnie to Sułtana jako jedna z niewielu przerywa milczenie i otwarcie pisze o tym co dzieje się w krajach Bliskiego Wschodu. Za kanwę jej historii służą losy czterech kobiet. Pierwsza, którą poznajemy to przepiękna Jemenka imieniem Italia. Jej uroda stała się dla niej koszmarem choć w pewnym momencie nauczyła się czerpać z tego korzyści. Choć młoda to przeżyła już wiele i właśnie zaczyna działać w kierunku poprawienie jakości życia kobiet tak jak księżniczka. Druga to Fiery - nieustraszona, niepozorna, ale też niezwykle mądra dziewczyna, która dąży do celu - zdobyła stopień naukowy. Współpracuje z Italią i razem próbują zmienić los kobiet. Trzecia to córka Sułtany - Maha. Buntowniczka z wyboru, która w tajemnicy nawet przed matką i bratem pojechała do Turcji by wspierać uchodźców z Syrii. Czwarta to Roksana. Kobieta, którą mąż oblał kwasem z akumulatora tylko dlatego, że wyszła sama z domu, bez pozwolenia. Jednak ich historie to nie wszystko. To co księżniczka ukazuje nam pomiędzy ich życiorysami również zasługuje na ujrzenie światła dziennego. Małżeństwa zawierane często przez ponad czterdziestoletnich mężczyzn z zaledwie ośmioletnimi dziewczynkami, które są gwałcone w noc poślubną - mimo, że przyszli mężowie obiecują tknąć ją dopiero jak dorośnie. Kobiety, które nie mają prawa prowadzić samochodu, a poruszać się mogą tylko w towarzystwie mężczyzn z rodziny - ojciec, mąż, brat czy syn. Ogromna ilość zakazów, a praktycznie żadnego prawa...
Czytając miałam ochotę wrzeszczeć, wyzywać, wytykać - po prostu krytykować. Ale z drugiej strony ja mam swoją kulturę oni swoją. Jest wiele spraw, w których ich popieram i podziwiam. Stąd też milczę i wierzę, że dzięki takim osobom jak Sułtana, Italia czy Fiery coś się w ich życiu zmieni. Niech bycie kobietą w Arabii Saudyjskiej nie będzie koszmarem i tragedią, ale po prostu życiem - takim, które da się godnie przejść od narodzin do śmierci. Jean Sasson jako osoba, która nadaje tym słowom życie również zasługuje na moje gratulacje. I choć literacko książka w zasadzie bez wartości to jak mało która zasługuje na przeczytanie. Nie tylko jeśli interesujesz się kulturą Bliskiego Wschodu, ale tez po to by zobaczyć jak wygląda codzienność bycia kobietą w krajach Arabii i jej otoczenia, ale też by zrozumieć, że coś zaczyna się dziać by to poprawić.
<Ocena 8/10>
Podobała mi się, ale jednak nie zachwyciła
OdpowiedzUsuń