piątek, 5 stycznia 2018

Max Bilski - "List z Watykanu"

Tytuł: List z Watykanu
Seria: Podróże ze śmiercią (tom 2)
Autor: Max Bilski
Stron: 224
Gatunek: Kryminał, sensacja, thriller, literatura polska
Wydawnictwo: Videograf
ISBN 978-83-783-5414-7

To już moje czwarte spotkanie z piórem Maxa Bilskiego, ale drugie z Michałem Zawadzkim i jego żoną Asią. Polubiłam i bohaterów i autora. Dlaczego? Bo nie często zdarza się trafić na kryminał z na prawdę dobrą nutą humoru. Szczególnie, że ja nie przepadam za literatura polską, a tu taka śliczna niespodzianka od rodaka. Seria 'Podróże ze śmiercią' są genialne na oderwanie się od codzienności i wyrwanie z nudnego i smutnego życia.

Kto z nas nie kocha podróży? Szczególnie tych wakacyjnych? Odpocząć, zrelaksować się i pozwiedzać zabytki - czy to w Polsce czy za granicą. Michał i Asia Zawadzcy też cenią sobie urlop i wypady. Tyle, że są pechowymi obywatelami naszego kraju, bo gdzie się nie pojawią tam kłopoty. A dokładniej... śmierć. 

Tym razem dostają list z Watykanu od Bonity. Siostry zakonnej, ale też rodzonej siostry Joanny. Prosi ich o przyjazd i pomoc. Niczego nieświadomi Zawadzcy biorą urlop, pakują się i jadą. Pewni, ze spędzą czas na zwiedzaniu, uroczym odpoczynku i pogawędkach pełni zapału wyruszają w podróż życia. Szybko jednak okazuje się, że kontakt Bonity nie był taki błahy, a cała trójka wpada w tarapaty. Co się stało? A to, że siostra zakonna zakochała się w ojcu Hugonie. Była pewna, że nikt o tym nie wiedział, bo starała się pilnować, a jednak zaczęła otrzymywać listy z pogróżkami. Jak by tego było mało po przyjeździe Asi i Michała dochodzi do... morderstwa. I to kogo? Właśnie ojca Hugona. Najdziwniejsze jest nie tyle to w jaki sposób został on zabity choć i to wprawia w osłupienie - został zasztyletowany, ale fakt, że nie wiadomo jak sprawca uciekł z miejsca zbrodni czyli celi zakonnika. Oczywiście państwo Zawadzcy nie umieją sobie odpuścić i muszą sami zgłębiać tajemnicę morderstwa. Przy okazji ściągają na siebie sporo kłopotów, ale jak to oni - jakoś się tym nie przejmują.

Mam problem z ocenieniem tej książki gdyż patrząc na stronę kryminalną jest... błaha i prozaiczna. Wszystko się idealnie układa, dowody same wpadają w ręce, a bohaterowie ze wszystkiego wychodzą obronną ręką. Troszkę to nudne i naiwne. Ale jeśli wezmę pod uwagę dobrą zabawę, dawkę humoru i akcję samą w sobie to muszę przyznać, że pozycja robi wrażenie. Tak, więc ocenę uśrednię jako tę złą i dobrą. Osobiście na pewno będę śledzić dalsze losy bohaterów, bo cenię sobie dobrą zabawę, a książki maja objętość na kilka godzin czytania, więc szkoda by było rezygnować. Jeśli lubicie lekką literaturę, ale z odrobiną dreszczyku (nawet tego do przewidzenia) to polecam właśnie Maxa Bilskiego.


<Ocena: 7/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Videograf

2 komentarze:

  1. Brzmi ciekawie, więc może się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolajna, lepiej nie. Bohaterowie, którzy są małżeństwem, ciagle się obrażają i to nie na siebie, ale siebie nazwajem. Mąż w myślach nazywa żonę "suką" i traktuje, jakby ktoś go zmuszał do tego związku. Są wredni i złośliwi. To odbiera jakąkolwiek radość z czytania książki, której fabuła i tak jest słaba. Kulminacją było, gdy zaspany bohater złapał jedną z dwóch kobiet (żonę lub szwaierkę) za pierś i wolał nie otwierać oczu, żeby nie okazało się, że to żona. Na koniec zadowolony z siebie stwierdził, że to jednak była szwagierka, bo żona spała w bluzce. Poziom 12-letniego onanisty. Po przeczytaniu książki zaczęłam się zastanawiać, czy w istocie są takie małżeństwa, które aż tak się nienawidzą. Niesmak pozostał...

    OdpowiedzUsuń