sobota, 10 sierpnia 2019

Chris Carter - "Galeria umarłych"

Tytuł: Galeria umarłych
Cykl: Detektyw Robert Hunter (tom 9)
Seria: Thriller
Autor: Chris Carter

Stron: 392
Gatunek: kryminał, thriller, thriller psychologiczny,
Wydawnictwo: Sonia Draga
ISBN: 978-83-811-0694-8

Tak! Ponownie w moje progi zawitał Chris Carter. Jestem tym typem jego fanki, która czeka z utęsknieniem na kolejne pozycje. Niestety przez fakt władania tylko ojczystym językiem muszę być zdana na łaskę wydawnictwa. Więc włączam tryb cierpliwości i czytając inne pozycje czas leci do kolejnej nowości tego autora. "Galeria umarłych" ku mojemu zdziwieniu nie została łyknięta odrazu jak się u mnie znalazła. Troszkę poczekała, a teraz żałuję, że nie dłużej, bo krótszy czas oczekiwania na tom dziesiąty by był.

Detektywi Robert Hunter i Carlos Garcia ponownie dostają w swoje ręce sprawę, o której normalny człowiek chciałby jak najszybciej zapomnieć. Prawda jest jednak inna, bo jeśli ktoś zobaczył to, co oni i policjanci tuż przed nimi to NIGDY nie zapomni tego widoku choćby nie wiem jak o tym marzył. 

"Nadkomisarz westchnął. Jego postawa uległa zmianie. [...] Przez trzydzieści jeden lat służby naoglądałem się naprawdę dużo okrucieństwa, jednak gdybym przed śmiercią mógł wymazać z pamięci jedna rzecz... Wybrałbym właśnie to. - Kiwnął głową w kierunku domu." *

Kiedy Robert i Carlos odwiedzają kolejne miejsca zbrodni pewni są, że widzieli już wszystko, że mieli do czynienia z najgorszym złem na świecie. I za każdym razem wiedzą, że się mylą, a ludzka psychika nie zna ograniczeń w dokonywaniu zbrodni jak nie z tego świata. 
Tym razem muszą się zmierzyć z mordercą innego kalibru niż do tej pory. Wszystko wskazuje na to, że miejsce zbrodni traktuje on jak galerię sztuki albo bardziej pasująca nazwa galerię umarłych. Hunter i Garcia zaczynają działać praktycznie od razu, więc zarwane noce daje się we znaki już od początku - najmniej Robertowi, bo on i tak zmaga się z bezsennością, więc przywykł do funkcjonowania z minimalną ilością snu lub w ogóle bez niego. Tyle że nieoczekiwany obrót spraw spowoduje, iż detektywi będą zmuszeni współpracować ze znienawidzonym przez policję FBI. Zamiast we dwójkę nad sprawą pracują w cztery osoby, a co rusz na linii detektyw (Garcia) - agentka (Fisher) iskrzy od emocji i to głównie negatywnych. Okazuje się jednak, że agent Larry Williams jest dużo bardziej chętny do współpracy i do tego łatwiejszy w obejściu. Choć ewidentnie widać, że obu ekipom nie jest na rękę ze sobą współpracować robią co mogą by złapać seryjnego mordercę wydawałoby się losowo wybranych osób. Najgorsze, że nie mają nic czego mogli by się chwycić. Giną kobiety i mężczyźni, biali i czarni, młodzi i starzy. A jak by tego było mało morderstwa dokonywane są w różnych stanach Ameryki!

Przed detektywami i agentami trudny orzech do zgryzienia. Nawet Hunter w pewnym momencie czuje się bezradny, a wydawałoby się, że on poradzi sobie ze wszystkim. Tym razem rozwiązanie zagadki to zbieg okoliczności, a nie siła dedukcji i intuicji. 

Jednak nie zmienia to faktu, że autor omotał czytelnika wokół palca. Tym razem wykorzystał odbiorców swoich powieści by polubili ofiary, które giną! Choć mamy okazję spotkać je raptem na jednej czy dwóch stronach są przedstawione tak, że pałamy do nich sympatią, a chwilę potem... No właśnie, chwilę potem wraca prawdziwy Chris Carter. Co ciekawe w dziewiątym już tomie przygód Huntera i Garcii najbardziej spodobała mi się... końcówka! A teraz znów muszę czekać na kolejną książkę. Powieść oczywiście nie traci poziomu, autor w dalszym ciągu ukazuje mroczne strony ludzkiej psychiki i robi to w niezwykle dosadny sposób.

Jeśli jeszcze nie znasz Chrisa Cartera i stworzonych przez niego detektywów, a lubisz krwawe książki z motywami psychologicznymi to koniecznie się z nimi zapoznaj. Polecam czytać chronologicznie, ale nikogo do tego nie zmuszę. Że tak słodko powiem: "Życzę miłej lektury!"

* - Cytat z "Galeria umarłych" Chris Carter, str. 18.


Ocena: 8/10


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania dziękuję wydawnictwu Sonia Draga

1 komentarz:

  1. Ta seria może być naprawdę ciekawa! Koniecznie chcę ją nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń