sobota, 23 listopada 2019

Agnieszka Lingas-Łoniewska - "Polluks"

Tytuł: Polluks
Cykl: Bezlitosna siła (tom 2)
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewksa

Stron: 288
Gatunek: erotyka, literatura kobieca, romans współczesny literatura współczesna, literatura obyczajowa, romans, dramat, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Burda Książki
ISBN: 978-83-805-3616-6


Był pierwszy tom, więc przyszłą pora i na drugi. Rzadko zaczynam serie, ale ich nie kończę. Musiałaby być to totalna klapa. Tu wpadłam w sidła Agnieszki i gdy łyknęłam "Kastora" to wiedziałam, że "Polluks" nie będzie na mnie długo czekał. Jak wspominałam recenzując pierwszy tom miałam okazję spotkać się już z tematyką MMA i poczułam chęć by znów ją odświeżyć. Tu dodatkowo miałam jeszcze przemoc wobec kobiet co na pewno zadziałało podwójnie kusząco. 

Patryk Rotter to przystojny mężczyzna o czarnej duszy przytłoczonej przeszłością. Ma nienawiść w sercu oraz demony pod skórą, na niej zaś tatuaż człowieka witruwiańskiego, ale nie takiego klasycznego lecz z głową demona, która niezwykle przypomina twarz samego Patryka. Jest właścicielem klubu Panta-Rhei gdzie w podziemiach organizuje walki w klatce, w których sam bierze udział. Wchodząc na ring staje się prawdziwą bestią, a z Patryka pozostaje tylko powierzchowność. Budzi się w nim bestia o imieniu Polluks. 

Martyna to kobieta po przejściach, która wiedząc, z czym muszą zmagać się ofiary przemocy założyła fundację FemiHelp. Jak mało kto wie jak trudno uciec od damskiego boksera, który potrafi zmydlić oczy dosłownie każdemu nawet najbliższej rodzinie ofiary. Dlatego poświęciła całą siebie by takie kobiety czuły, że mają wsparcie oraz mogą liczyć na pomoc w każdym, a szczególnie najgorszym momencie swojego życia. 

Drogi tych dwojga skrzyżowały się już kilka lat temu. Ona od trzech lat próbuje i nie może poradzić sobie z miłością do tego nieokrzesanego mężczyzny, który pała nienawiścią chyba do wszystkich prócz do swojego przyjaciela Konstantego. To ile razy płakała przez jego zachowanie wie tylko ona. Problem w tym, że jest dla niej jak światło dla ćmy i nie odpuści, bo samo sparzenie niewiele daje i brnie dalej. On do tej pory traktował kobiety jak coś co mu się należy. Brał, wykorzystywał i szedł dalej. Nie zastanawiał się nad niczym, a szczególnie nad uczuciami, bo w jego sercu nie było dla nich miejsca - to dom dla jego demonów. W swoim niezbyt długim życiu doświadczył wiele zła i nie ma pojęcia co to miłość. Za to wie o czymś innym. Wie, że ta niesamowita drobna dziewczyna zaprząta mu myśli częściej niż powinna. Oraz że pragnie jej jak niczego i nikogo na świecie. 

Tylko czy to właśnie jest miłość? Czy to wystarczy Martynie by dać prawdziwą szansę Patrykowi? Są jak dwa żywioły. Od miesięcy na przemian się odpychają i przyciągają. Obojgu zależy na uczuciu, które ich łączy, ale boją się go jak niczego w swoim życiu. 

"Polluks" to kontynuacja losów bohaterów z "Kastora" i polecam czytać za koleją, bo w innym wypadku będziecie mieli spoiler, jakich mało, jeśli chodzi o losy Konstantego i Anity, a książka jest na tyle warta uwagi, że byłoby tego szkoda. Co do samej powieści to jedno jest pewne - jest dużo lepsza od pierwszego tomu. Realizm jest dużo większy, bo autorka pokazała nam jak uczucie się rodzi i rozwija. Nie zjawiło się nagle nie wiadomo skąd tylko rozkwitło. Ponownie choć tematyka nie jest zbyt łatwa to zdecydowanie lekkie pióro Agnieszki sprawiło, że powieść czyta się szybko i przyjemnie. Nie skłamię, jeśli powiem, że wpadłam jak śliwka w kompot i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. Fanek Pani Lingas-Łoniewskiej nie muszę, ale pozostałe czytelniczki zachęcam do przeczytania cyklu "Bezlitosna siła". Ja marzę by przynajmniej sięgnąć po cykl "Zakręty losu". 


<Ocena: 9/10>


Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki

1 komentarz:

  1. Czytałam pierwszą część! Po tą z pewnością też sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń