Cykl: Bestia (Tom 1)
Autor: Piotr Rozmus
Stron: 456
Gatunek: groza, literatura polska, thriller, horror, sensacja
Wydawnictwo: Videograf
ISBN: 978-83-783-5545-8
ISBN: 978-83-783-5545-8
Oj tak Rozmusa poznałam dzięki jego książce "Kompleks Boga". Oj byłam nią zachwycona, na prawdę. Mroczna i drastyczna, ale to właśnie moje klimaty. Po takiej porcji wrażeń musiałam śledzić dalsze pisarskie losy pana Piotra. Oto, więc i kolejna pozycja. Tym razem pierwszy tom z cyklu "Bestia". Swoja drogą książka ma tenże sam tytuł. Czy była równie dobra co "Kompleks.." nie jestem przekonana.
Mieszkańcy Szczecinka są przerażeni. W bardzo krótkim czasie zamordowano dwie młode dziewczyny, ukradziona dwoje dzieci, a w autobusie znaleziono oskórowanego mężczyznę. A jest tragiczny bilans zaledwie kilku tygodni. W czasie pierwszego morderstwa do Szczecinka wraca po latach emerytowany policjant. Myśli, że jakoś poukłada sobie życie od nowa w miasteczku gdzie się wychował. Jest jednak w ogromnym błędzie i będzie musiał zmagać się z dwoma tragediami jednocześnie. Z jednej strony chcąc nie chcąc wciąga się za sprawą nowej koleżanki (ale czy na pewno TYLKO koleżanki? ) a także za sprawą zawodu. Mimo iż na emeryturze to instynkt pozostaje i chęć zgłębienia co się dzieje również. Z drugiej ciągle nie może sobie darować tego, że jego pięcioletnia córeczka zginęła. Została zamordowana przez niego i na jego oczach. Nie daruje sobie sam, ale nie darowała mu też żona, która od niego odeszła. Teraz jak by wszystkiego było mało na wolność wychodzi gangster, którego wsadził za kratki i przez którego stracił najbliższych.
Można by powiedzieć, że to już i tak wiele jak na barki jednej osoby. A okazuje się, że jest ktoś jeszcze. Przeciwnik niezwykle inteligentny, przebiegły i niebezpieczny, a jego dziedzictwo zła sięga lat wojny. Nie jest sam, jest ich wielu, a najgorsze, że są to osoby... znane, cenione i lubiane w życiu codziennym.
Przyznać muszę, że książka jest udana choć powiewa początkiem pisarstwa jak to u debiutanta. A jednak czuć też, że autor przy odrobinie samozaparcia może osiągnąć naprawdę dużo. I choć temat nie jest żadna nowością to jak na razie sprawdza się genialnie. Sam Rozmus na prawdę dobrze jest wykonał robotę w tej książce. Powiedziała bym, że nie jest to typowy thriller. Autor wprowadza tu elementy grozy czy dla niektórych czystego horroru. Jednak wplątanie tego było umiejętne i z bardzo dobrym stosunkiem mieszanki gatunkowej. I choć wyczuwam braki w porównaniu do "Kompleksu Broga" to chcę więcej spos pióra Rozmusa. Jeśli lubicie mocne i mroczne thrillery to jest zdecydowanie dla was. Jeśli zaś nie lubicie nawet kropli krwi to trzymajcie się z daleka od Piotra i jego książek!
Mieszkańcy Szczecinka są przerażeni. W bardzo krótkim czasie zamordowano dwie młode dziewczyny, ukradziona dwoje dzieci, a w autobusie znaleziono oskórowanego mężczyznę. A jest tragiczny bilans zaledwie kilku tygodni. W czasie pierwszego morderstwa do Szczecinka wraca po latach emerytowany policjant. Myśli, że jakoś poukłada sobie życie od nowa w miasteczku gdzie się wychował. Jest jednak w ogromnym błędzie i będzie musiał zmagać się z dwoma tragediami jednocześnie. Z jednej strony chcąc nie chcąc wciąga się za sprawą nowej koleżanki (ale czy na pewno TYLKO koleżanki? ) a także za sprawą zawodu. Mimo iż na emeryturze to instynkt pozostaje i chęć zgłębienia co się dzieje również. Z drugiej ciągle nie może sobie darować tego, że jego pięcioletnia córeczka zginęła. Została zamordowana przez niego i na jego oczach. Nie daruje sobie sam, ale nie darowała mu też żona, która od niego odeszła. Teraz jak by wszystkiego było mało na wolność wychodzi gangster, którego wsadził za kratki i przez którego stracił najbliższych.
Można by powiedzieć, że to już i tak wiele jak na barki jednej osoby. A okazuje się, że jest ktoś jeszcze. Przeciwnik niezwykle inteligentny, przebiegły i niebezpieczny, a jego dziedzictwo zła sięga lat wojny. Nie jest sam, jest ich wielu, a najgorsze, że są to osoby... znane, cenione i lubiane w życiu codziennym.
Przyznać muszę, że książka jest udana choć powiewa początkiem pisarstwa jak to u debiutanta. A jednak czuć też, że autor przy odrobinie samozaparcia może osiągnąć naprawdę dużo. I choć temat nie jest żadna nowością to jak na razie sprawdza się genialnie. Sam Rozmus na prawdę dobrze jest wykonał robotę w tej książce. Powiedziała bym, że nie jest to typowy thriller. Autor wprowadza tu elementy grozy czy dla niektórych czystego horroru. Jednak wplątanie tego było umiejętne i z bardzo dobrym stosunkiem mieszanki gatunkowej. I choć wyczuwam braki w porównaniu do "Kompleksu Broga" to chcę więcej spos pióra Rozmusa. Jeśli lubicie mocne i mroczne thrillery to jest zdecydowanie dla was. Jeśli zaś nie lubicie nawet kropli krwi to trzymajcie się z daleka od Piotra i jego książek!
<Ocena: 8/10>
Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Videograf
hmm... Jestem ciekawa tej ksiazki ;))
OdpowiedzUsuń