niedziela, 11 marca 2018

Fiona Sussman - "Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy"

Tytuł: Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy
Autor: Fiona Sussman
Stron: 374
Gatunek:  literatura obyczajowa, dramat, literatura współczesna, literatura kobieca, kryminał
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
ISBN: 9
78-83-657-4047-2


Fiona Sussman choć znana z wielu poruszających książek i opowiadań dla mnie była zupełną nowością. Nigdy o niej nie słyszałam, ale jest to akurat rzecz, która mnie nie zniechęca. W końcu autora kiedyś trzeba poznać. A, że prócz opisu treści miałam informację, że Fiona nie boi się trudnych i poruszających tematów to już tylko ciekawość dzieliła mnie od przeczytania tej powieści.

Jest kilka metod nazwijmy to "karania" winnych ludzi. Jedni trzymają się Kodeksu Hammurabiego i stosują "oko za oko, ząb za ząb", inni uważają, że karma wróci - dobro zostanie nam wynagrodzone, zło nas odnajdzie. Jeszcze inni biorą sprawy w swoje ręce i nie uważają za słuszne by ktoś inny miał się zemścić za ich własną krzywdę. A jeszcze inna grupa ludzi obrywając w lewy policzek nadstawi i prawy. Mi najbliżej chyba do tej pierwszej i nie wiem czy to dobrze czy źle. Ale jest jak jest.

Carla Reid do tej pory wiodła spokojne i w miarę szczęśliwe życie. Z mężem i synem u boku doszli do siebie po utracie córeczki. dla nich to i tak było ogromne szczęście, że mieli Jacka , bo wszystko wskazywało na to, że nie będą mieć dzieci w ogóle. Od jakiegoś czasu syn jednak pracuje z dala od domu, a gdy wraca do nich pod czas rocznicy ślubu rodziców wieczór nie kończy się zbyt szczęśliwie. Najpierw Jack chce przekonać matkę i ojca do zmiany profilu gospodarstwa, gdyż jako coraz starsi ludzie muszą więcej odpoczywać, potem oświadcza, że on sam nie chce tu ani mieszkać ani pracować co powoduje spięcie miedzy rodziną. Na koniec sama Carla mówi synowi słowa, których potem będzie żałować do końca życia.
Kilka chwil zmienia życie rodziny Reidów. Jack ginie, jej mąż staje się kaleką, a ona musi sobie z tym radzić.

W tym samym czasie zaledwie szesnastoletni Ben Toroa od jakiegoś czasu wpada w złe towarzystwo. Jako młody buntownik odbiera Carli wszystko to co kochała ponad życie. 
Dziś każde z nich musi iść przez życie w nowej rzeczywistości. Ona z ogromna stratą na ramionach, on z ciężarem na barkach jakim jest morderstwo.
Ben trafia do więzienia, a kobieta walczy i zmaga się z koszmarnymi doświadczeniami jakimi są utrata dziecka oraz strata męża, bo to kim się stał to nie jej wcześniejszy Kevin. Próbuje jakoś ułożyć sobie życie.

Czy Ben zrozumie w więziennych murach jaką krzywdę wyrządził innym ludziom? Czy Carla ułoży sobie życie? Czy poradzi sobie ze szczerym przebaczeniem oprawcy, który zniszczył jej życie? Czy którekolwiek z nich ma jeszcze szansę na w miarę normalną, spokojną i choć trochę szczęśliwą przyszłość?

Książka zapowiadał się cudownie. A jednak to co dostałam to dla mnie nieporozumienie. Gdzieś po opisie oraz stwierdzeniu, że autorka nie boi się trudnych tematów liczyłam na burzę emocji, rzucenia na kolana, dawki przemyśleń. Nie dostałam prawie nic. No może jak dla mnie naciągane zakończenie. Może nie całkiem nierealne, ale jednak zbyt prawdziwe to ono też nie było. A może patrzę przez pryzmat tego jak ja bym się zachowała? Szczerze mówiąc nie wiem. Ale ani zachwytu ani szału nie było. Chwila początkowej dynamiki ulatnia się jak ranna mgła tylko, że w dużo szybszym tempie. Do tego mało rysów psychologicznych postaci, brak jakichś konkretów, które spowodowały by zwrócenie uwagi choćby na jedną konkretną postać. Nic zwykłe zobojętnienie tak na treść jak i bohaterów. Zawiodłam się niestety. Nie jestem też pewna czy pozycja zasługuje na miano bestsellera.


<Ocena: 4/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję księgarni Tania Książka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz