Autor: Krzysztof Janoszka, Krzysztof Jackowski
Stron: 304
Gatunek: biografia, dokument, na faktach, reportaż, wywiad, prawo, sądownictwo, kryminalistyka
Wydawnictwo: Sine Qua Non
ISBN: 978-83-812-9095-1
Z Krzysztofem Jackowskim i jego dwiema innymi książkami miałam do czynienia już parę ładnych lat temu. Gdy je czytałam miałam bardzo różne odczucia. A te wahania spowodowały, że całkiem się pogubiłam. Wierzyć? Nie wierzyć? To prawda czy fałsz? Mamienie nam oczu czy jednak realny świat tylko taki, którego nie możemy dotknąć? Bogatsza o kolejną książkę, kolejne wyznania, wręcz dowody w ciągu dalszym jedyne co mogę powiedzieć to: nie wiem co sądzę. Bo nie wiem, na prawdę.
Z jednej strony ciężko powiedzieć: "nie wierzę, bo nie widzę, nie dotknę, nie zmierzę". Bo jednak prawie każdy z nas należy do jakiejś religii, która opiera się na wierze, a nie na namacalnych rzeczach. Skoro więc umiemy uwierzyć w Boga, którego nie widzimy to dlaczego nie uwierzyć w jasnowidzenie? Pan Krzysztof ma pełno dowodów, że to co robi to prawda. Że nikogo nie oszukuje. Może moja awersja jest spowodowana tym, że na świecie jest wielu oszustów. Byli, są i będą i zawsze zepsują reputację tym, którzy robią wszystko dobrze. Jackowski ma wielu takich "wrogów", a wsadzanie go do jednego worka z wróżkami i wróżami z gazet i telewizji to już jak dla mnie przesada. On sam mówi, że nie podejmie się każdej sprawy, a im mniej o niej wie tym lepiej dla niego i dla śledztwa. Każda informacja powoduje, że zaczyna mieć jakieś ukierunkowanie - czy to swoje czy "narzucone" przez opinię innych. Mając tylko to co potrzebuje czyli jakąś rzecz należącą do ewentualnej poszukiwanej osoby ma otwarty umysł. Na to co się stało i co może przekazać mu taki człowiek - najczęściej martwy. Pan Krzysztof sam mówi, że woli szukać osób martwych, bo one nie przemieszczają i łatwiej "złapać" mu punkt zaczepienie. Osoba żywa, która zagięła może się przemieszczać i to myli. W tej chwili jest tu, za chwilę gdzie indziej i ciężko się skupić, zorientować.
Co ciekawe ta konkretna książka nie powstała z rąk samego pana Jackowskiego. Osoba, która jak by przejęła nad nią kontrolę to młody policjant. Absolwent Wydziału Bezpieczeństwa Wewnętrznego Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie oraz Centrum Nauk Sądowniczych Uniwersytetu Warszawskiego. Ma zaledwie 28 lat, został nagrodzony za najlepszą pracę dyplomową na WSP. Mowa o panu Krzysztofie Janoszce. Prywatnie i od lat jest pasjonatem parapsychologii. Interesuje go możliwość jej wykorzystania w pracy organów ścigania. To było powodem nawiązanie przez niego kontaktu z Krzysztofem Jackowskim.
Ta książka to nie tylko opisanie spraw, którymi zajmował się Jackowski. To także jego rozmowy z Janoszką, ale też rozmowy Janoszki z różnymi przedstawicielami policji, dziennikarzem, byłym wiceministrem spraw wewnętrznych z doktorem i byłym oficerem policji i wykładowcą w WSP. Te rozmowy powodują, że książka staje się realna i prawdziwa, a osoby, które się wypowiadają nie negują umiejętności Krzysztofa Jackowskiego.
Mimo to, mimo wielu podziękowań ze strony rodzin i policji udokumentowanych na piśmie większość organizacji nie przyznaje się do jakiejkolwiek współpracy z jasnowidzem. Ci, którzy się tu wypowiadali w pewien sposób to rozumieją. Wbrew temu nie chodzi o samą opinię Polaków czy całego świata: "Jak to policja sobie nie radzi i musi korzystać z czarów?". Nie. Tu chodzi o media i ich podejście. Tak zwane: "robienie z igły widły". Wyolbrzymianie i znajdywanie tylko złych stron. A przecież sam Jackowski przyznaje, że nie zawsze umie pomóc, nie zawsze potrafi. Chcieć nie znaczy móc.
Ja w dalszym ciągu stoję na rozstaju dróg i nie wiem co sądzę, co uważam, w co wierzę. Nie neguję, nie potwierdzam. Myślę, że każdy z nas musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie czy jasnowidzenie istnieje. A książkę polecam nawet jeśli nie miłośnikom parapsychologii to jednak wielbicielom kryminalistyki. Sprawy tu ukazane niejednokrotnie wbijają w fotel i szokują tym, że to jednak nie wyobraźnia autora, a życie. Życie, które toczy się tuż obok nas...
Bestseller, który moim zdaniem warto poznać. Zastanowić się nad pewnymi sprawami i zacząć wierzyć - nie koniecznie akurat w jasnowidzów i ich umiejętności
<Ocena: 7/10>
Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję księgarni Tania Książka
Zaciekawiła mnie ta książka, z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńSuper napisane.
OdpowiedzUsuń