czwartek, 8 grudnia 2016

Morgane Seliman - "Okradziona z życia"

Tytuł: Okradziona z życia
Seria: Moja historia
Autor: Morgane Seliman
Stron: 224
Gatunek: literatura faktu, autobiografia, dokument, dramat
Wydawnictwo: Amber
ISBN: 978-83-241-5824-9

Nie wiem już która to książka z serii "Moja historia" wydawanej przez Amber. Czytam je nałogowo i praktycznie nie patrzę o czym jest następna pozycja. Wystarczy, że pokazuje się nowa i od razu muszę ją mieć za sobą. Głównym tego powodem jest to iż tematyka poruszana w tych książkach to wszelkiego rodzaju przemoc i walka ze sobą lub innymi. Wiele poruszanych na ich stronach aspektów szokuje i dobija. Ale ten typ literatury jest po to by nas uświadamiać. Przede wszystkim w kwestii tego jak wielkie dzielą nas różnice między warunkami w jakich żyjemy na całym świecie. I to różnice w XXI w. .

"Okradziona z życia" to autobiograficzna powieść Seliman. Tytuł tej historii jest niezwykle wymowny i prawdziwy jeśli chodzi o to co spotkało Morgane. Dziewczyna szczęśliwa u boku swojego męża była bardzo krótko. Yassine pierwszy raz podniósł na nią rękę, gdy powiedziała mu, że spodziewa się dziecka. Potem wszystko szło lawinowo i mężczyzna bardzo szybko zdobył władzę nad ciałem i psychiką kobiety. Przez cztery lata była pod jego całkowitym wpływem. Nie widział nic złego w tym, że odcinał ją najpierw znajomych, potem od przyjaciół, a na koniec od rodziny. Miał do tego prawo tak jak do znęcania psychicznego i fizycznego. Morgane była jego własnością i to on decydował na co zasłużyła - najczęściej na karę lub coś złego.

Osobiście nie miałam okazji doświadczyć przemocy ze strony ani rodziny ani partnera. Nie wiem jak bym się zachowała, ale śmiem myśleć, że odejście nie jest tak łatwą i prostą sprawą jak można widzieć to z zewnątrz. Szczególnie, gdy ma się dziecko i jest duże ryzyko, że niepowodzenie odbije się nie na nas, a na naszej pociesze. Stąd też nie krytykuję tego, że Morgane czekała cztery lata nim podjęła tak ważny dla niej samej krok. Cieszę się, że to zrobiła gdyż zasłużyła na lepsze życie, a tego nie zaznała by u boku Yassina. I nie powinniśmy krytykować faktu, że kroplą, która przelała czarę jeśli chodzi o bycie workiem treningowym dla męża w przypadku Morgane było trafienie do szpitala. Ważne, że ten krok uczyniła, a my wspierajmy w tym każdą jedną ofiarę przemocy domowej. Tak fizycznej jak psychicznej. Tak kobiety jak i mężczyzn. Nie ma tu reguły.

Przeczytajcie proszę tą książkę tak jak ja. A być może w przyszłości dzięki niej będziemy w stanie komuś pomóc...

<Ocena: 8/10>

Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber

1 komentarz: