Cykl: Bluff Point (Tom 3)
Autor: Jenn McKinlay
Stron: 384
Gatunek: literatura kobieca, literatura współczesna, literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
ISBN: 978-83-661-3464-5
Jako miłośniczka naszych braci mniejszych tak skaczących, chodzących jak latających czuję w sobie zew, by czytać każdą książkę, która prócz nas ludzi ma też takich właśnie bohaterów. Z Jenn McKinlay zapoznałam się dzięki jej pierwszej powieści „Zakochani po uszy”, która zrobiła na mnie dość pozytywne wrażenie. Jednak to chyba ta druga „Wyszczekana miłość” skradła moje serce. A raczej pewien jej bohater o imieniu Ike. Padłam w jego objęcia i wiedziałam, że cała seria Bluff Point będzie moja i było mi obojętne czy będę zachwycona, czy tylko zadowolona.
A więc po raz trzeci w Bluff Point.
Zachary Cane w tej małej miejscowości nie tylko prowadzi piwiarnię, ale i mieszka wraz ze swoim specyficznym i ponoć "tymczasowym" psem Rufusem. Do tej pory kawalerski tryb życia zdecydowanie mu odpowiadał i nie planował niczego zmieniać. Nie czuł takiej potrzeby. Jednak pewnego dnia do jego drzwi pukają córki sąsiadki. Zwracają się do niego o pomoc w uratowaniu bezpańskiego kota. Zach nie waha się nawet przez chwilę.
Jessie Connelly nie ma łatwego życia. Tak naprawdę strzeliła sobie w stopę kradnąc męża Mac. Co ciekawa ta schowała swoje urazy i bardzo chętnie pomogła kobiecie, gdy wszystko zaczęło jej się sypać na głowę. Aktualnie samotnie wychowuje dwie córki. Obiecuje sobie, że rodzina jest najważniejsza i będzie się składała tylko z nich trzech. Nie chce cierpieć ponownie. Niestety dziewczynki mają inne plany, a ich przyjaźń z Zachem kwitnie. Sama Jess zaczyna go lubić co powoduje w niej niepokój.
W Bluff Point zaczyna szaleć burza śnieżna. Zachary bez oporów proponuje Jessie oraz jej córkom pomoc. A gdy okazuje się, że kobiecie i dziewczynkom zagraża nie tylko pogoda jest zdecydowany zrobić dosłownie wszystko. Dodatkowo chce zawalczyć o coś jeszcze. O popękane i zranione serce Jess. Czy mu się uda?
Już raz wspominałam, że nie powinnam wybierać ulubieńców nim nie skończę całej serii i coś w tym jest. No, ale pewnie się tego nie wyzbędę. Co powoduje, że Ci będą się zmieniać jak w kalejdoskopie. Po raz kolejny już ogromne wrażenie zrobiła na mnie okładka powieści. Skrada serce nim pozna się bohaterów i ich przygody. Kolorystyka delikatna i pastelowa wprawia w nastrój i tylko usiąść, otulić się kocykiem i czytać, czytać i czytać. Gdzieś w głębi liczę, że to jednak nie jest tak całkiem ostatni tom przygód "ekipy z Maine". Będę za nimi tęsknić, bo poczułam jakbym należała do tej paczkiod zawsze. No i zwierzaki... Każdemu z bohaterów towarzyszy jakiś pupil, który ma swoje zadanie. Jak tu nie kochać takich książek i autorów, którzy je tworzą? Kupujcie, wypożyczajcie i czytajcie! Póki za oknem chłodem powiewa ta część będzie idealna! A ja z żalem kończę przygodę z Bluff Point i liczę, że Jenn zaskoczy swoich fanów.
<Ocena: 9/10>
Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu Wydawnictwo Kobiece
Cudowna okładka :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po całą serię, może mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuń