Cykl: Sławomir Kruk (Tom 2)
Autor: Piotr Górski
Stron: 416
Gatunek: literatura polska, kryminał, sensacja
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
ISBN: 978-83-276-3966-0
Piotr Górski jest znany prawdopodobnie wielu osobom. Szczególnie miłośnikom kryminałów. Ja byłam zadowolona pierwszą częścią i czułam pewien niedosyt z powodu niedokończonych wątków. Stąd też nie mogłam sobie odpuścić przeczytania dalszego ciągu. Jedyne co mnie troszkę rozstroiło to długi odstęp między wydaniem obu części i zdecydowanie za dużo czasu potrzebowałam, by przypomnieć sobie to i owo. Jednak mały to koszt patrząc na to, co dostajemy w tej powieści.
Marta Krynicka to młoda prokurator, która wpada w ogromne kłopoty. Komisarz Sławomir Kruk powinien być nie lada szczęśliwy z tego powodu, gdyż ostatnio, gdy prowadzili razem sprawę, Krynicka zrobiła wszystko by działać na jego niekorzyść. Okazuje się jednak, że Marta dzwoni właśnie do Kruka i u niego szuka pomocy. Mimo tego, jak układały się początki ich znajomości, ufa mu i wie, że jeśli ktoś ma jej pomóc, to właśnie on. Co ciekawe sam Sławek nie waha się, by stanąć po stronie pani prokurator. Choć miewa chwile, żeby wszystkim rzucić tak, by kobieta radziła sobie sama, to trwa przy niej, a nawet się naraża. Zaczyna prowadzić własne, nieoficjalne śledztwo, które ku jego zdziwieniu prowadzi do rodziców Krynickiej. Nie wie co o tym sądzić, ale pewny jest jednego. Coś tu śmierdzi i to bardzo. A skoro senator nie chce kwapić się, by pomóc własnej córce, to zaczyna grzebać głębiej. Naraża się niejednej osobie, ale u niego to całkiem normalne. Kruk stworzony jest do tego, by zniechęcać do siebie ludzi.
Mnie nie zniechęcił. Wręcz przeciwnie polubiłam go jeszcze bardziej, bo autor zrobił z niego człowieka z krwi i kości. Podobała mi się pierwsza część pt. "Kruk", ale to ,co dał z siebie Piotr w pozycji pt. "Gorszy" to już wyższa półeczka. Widać jak poprawił się jego warsztat, bohaterowie nabrali konkretnych i wyrazistych rysów, a sam komisarz, który był tu pierwszoplanową postacią, zyskał w moich oczach najbardziej. Ciekawi mnie czy autor pociągnie wątek dalej, bo ma ku temu powody, a zakończenie zdecydowanie sprzyja, by napisać coś jeszcze. Ja czekam z otwartymi ramionami. Oby nie za długo, bo znów zapomnę, o co chodziło, a nie dam rady nie czytać nic innego, by zachować w głowie tę historię.
<Ocena: 10/10>
Za udostępnienie egzemplarza do przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska
Ciekawie się zapowiada!
OdpowiedzUsuń