wtorek, 4 listopada 2014

Philippe Pozzo di Borgo – „Drugi oddech”

O historii usłyszałam, gdy do kin wszedł film, ale jak zawsze zaczęłam od książki. Jako osoba niepełnosprawna ruchowo byłam historią niezmiernie zaciekawiona.
Osoba chora dobrze wie jak ciężko rozmawiać jest z kimś o bólu i cierpieniu jakiego doświadcza. A gdy dochodzi do tego upokorzenie człowiek zaczyna chować się w skorupie samotności. Więc o ile trudniej w takiej sytuacji jest to wszystko przelać na papier i podzielić się z całym światem? 42-letni Philippe wie o tym naprawdę dużo, a w świat osób doświadczonych poznał po wypadku na paralotni. „Drugi oddech”  to historia szczera i osobista, historia człowieka, który miał wszystko i niemal wszystko stracił. Pomyślimy sobie, że szykuje nam się krótsza bądź dłuższa opowieść pełna bólu, cierpienia, smutku i łez. I owszem są takie momenty w życiu pana Pozzo. Ale dzięki „diabłowi stróżowi” jak nazwał Abdela zatrudnionego opiekuna – złodziejaszka i podrywacza. Nie raz zastanawiałam się kto na tym bardziej skorzystał i dochodzę do wniosku, że każdy z nich. A książka to bardzo zabawne zderzenie dwóch różnych światów i kultur, historia pełna miłości i wytrwałości, a także o sile przyjaźni.
Gdy sięgałam po tą książkę myślałam,że trafię na coś smutnego,melancholijnego… Nic bardziej mylnego. Dawno nie czytałam książki z takim „rogalem” na twarzy. Mało tego nie książki na faktach,nie historię osoby niepełnosprawnej i uzależnionej od innych… A jednak. Chcesz się pośmiać? Czytaj i się nie zastanawiaj. Zobaczysz jak niepozorne osoby być może i w Twoim życiu zmienią je tak jak Abdel zmienił życie Philippa i odwrotnie!
<Ocena: 9/10>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz